Test silnika RS-25 dla rakiety SLS

1

14 sierpnia w Stennis Space Center przeprowadzony został test silnika RS-25, który zasili centralny stopień rakiety SLS. Praca silnika trwała krócej od planowanej.

Test silnika RS-25 został przeprowadzony na stanowisku A-1 w należącym do NASA Stennis Space Center. Odpalenie miało trwać 8 minut i 20 sekund. Silnik pracował jednak tylko 5 minut i 19 sekund. NASA w oświadczeniu stwierdziła, że mimo skróconej pracy test zakończył się sukcesem, a wszystkie założenia zostały spełnione.

Konstruktor silnika Aerojet Rocketdyne podkreślił zaś, że silnik pracował bez zarzutu, a na jego skróconą pracę wpłynęła kwestia związana z ośrodkiem testowym. Sprawdzano m.in. technologie konieczne do zbudowania nowszych wersji silnika. W 2019 NASA planuje przeprowadzić jeszcze osiem kolejnych testów RS-25.


Nagranie z testu silnika RS-25 z 14 sierpnia 2018 / NASA

Silniki te stosowane były w amerykańskich wahadłowcach kosmicznych. W pierwszych czterech lotach rakiety SLS wykorzystane będą używane egzemplarze, które brały już udział w lotach promów kosmicznych. Do kolejnych lotów SLS mają zostać zbudowane nowe silniki.

Pierwszy lot rakiety SLS wyniesie kapsułę Orion w wersji bezzałogowej w kierunku Księżyca pod koniec 2020 roku. Exploration Mission 1 przetestuje zarówno kapsułę jak i samą rakietę przed kolejnym, już załogowym lotem Księżycowym.

(SpaceNews)

Jeden komentarz

  1. Brawo. Test udowodnił że stare, używane silniki wahadłowców jednak działają. Ciekawe ile mld $ z kieszeni podatników poszło na ten rewelacyjny test.