Premier Indii Narendra Modi, podczas 72 rocznicy uzyskania niepodległości kraju ogłosił, że Indie do 2022 roku umieszczą człowieka na orbicie.
Indie od kilku lat powoli rozwijają własny program lotów załogowych. Dotychczas najbardziej spektakularnym wydarzeniem tego programu był lot atmosferyczny modelu kapsuły (Crew module Atmospheric Re-entry Experiment, CARE) Przeprowadzony został w grudniu 2014 r. przy okazji testu nowej rakiety nośnej GSLV Mk3. 5 lipca 2018 przeprowadzony został rakietowy test systemu ratunkowego (Crew Escape System). Trwający 259 sekund test został wykonany ze stanowiska startowego na kosmodromie Sriharikota. Był on jednak częściowo udany ponieważ doszło do awarii systemu spadochronów i kapsuła z dużą prędkością uderzyła w wodęOświadczenie premiera Modiego jest dużym wsparciem dla programu załogowego, który wcześniej nie miał zagwarantowanego większego finansowania, a dotychczasowe działania Indyjskiej Agencji Kosmicznej miały tym samym ograniczony charakter. Pierwszy indyjski lot załogowy ma zostać wykonany na czas 75 rocznicy uzyskania niepodległości kraju. Lot dwuosobowej kapsuły z załogą ma być poprzedzony dwoma lotami testowymi.

Kadr ze startu rakiety GSLV Mk 3 / ISRO
Indie mają ambicje zdobycia mocnej pozycji na tym rynku pomimo silnej konkurencji ze strony innych państw. Atutem indyjskich rakiet ma być przede wszystkim ich konkurencyjna cena. Zwiększenie konkurencyjności ma się odbyć przy pomocy wspomnianej rakiety GSLV Mk3, której pierwszy lot orbitalny odbył się w połowie 2017 r., a która niejako przy okazji będzie też stanowić podstawę programu załogowego.
Dotychczas jeden obywatel Indii znalazł się na orbicie. Rakesh Sharma w 1984 roku trafił na radziecką stację Salut 7. W Stanach Zjednoczonych dwie astronautki pochodzenia indyjskiego brały udział w misjach wahadłowców. Kalpana Chawla niestety zginęła tragicznie w katastrofie Columbii. Sunita Williams szykuje się obecnie do lotu w drugiej załogowej misji kapsuły Dragon do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
(NDTV)