Trendy w liczebności startów rakiet nośnych 2001-2017

0

W ostatnich latach doszło do wyraźnej zmiany liczebności startów rakiet orbitalnych z różnych stron świata. Wyraźnie spada pozycja Rosji.

Liczba startów rakiet nośnych przeprowadzanych rocznie na całym świecie, w ostatnich dwudziestu latach powoli rośnie. Jednak nadal jest znacznie mniejsza niż w latach od 60. do 80. ubiegłego wieku, gdy liczba ta nieraz przekraczała 120 udanych startów rocznie.

Rys. 1. Liczba udanych startów rakiet nośnych w latach 2001-2017. Na drugim wykresie w powiększeniu fragment dla ostatnich ośmiu lat. / Credits - Jan Szturc

Rys. 1. Liczba udanych startów rakiet nośnych w latach 2001-2017. Na drugim wykresie w powiększeniu fragment dla ostatnich ośmiu lat. / Credits – Jan Szturc

Podział rynku w obszarze rakiet nośnych od wielu lat jest stabilny. Ukształtowało się grono kilku najpoważniejszych graczy, do których zalicza się Rosję, Stany Zjednoczone, Chiny, Europę (ESA), a także niepokazane na dołączonych wykresach i w tabeli Indie i Japonię o nieco mniejszych potencjałach (zob. rys. 1 i tab. 1). W ostatnich kilkunastu latach na ogół w takiej właśnie kolejności ustawiały się te kraje jeśli idzie o roczną liczbę startów, poza zmiennym statusem Chin, które w pierwszej dekadzie XXI wieku notują duży progres z liczbą od kilku startów rocznie na początku tego okresu, do około dwudziestu obecnie. Dla Chin rok 2017, na którym zaważyła awaria rakiety Chang Zheng 5 (CZ-5), można potraktować jako nietypowy skoro już w trzech pierwszych miesiącach 2018 roku Państwo Środka przeprowadziło aż 10 udanych startów.

Tabela 1. Liczba udanych startów od 2010 roku. (Kliknij by powiększyć) / Credits - Jan Szturc

Tabela 1. Liczba udanych startów od 2010 roku. (Kliknij by powiększyć) / Credits – Jan Szturc

Natomiast od 2015 roku wyraźnie spada pozycja Rosji. Jest to w dużym stopniu wynikiem licznych awarii rakiet nośnych tego kraju, które wcześniej uznawane były za bardzo niezawodne, a zarazem były tanie. Szczególnie od 2011 roku rosyjski program kosmiczny doświadcza wielu niepowodzeń (zob. tab. 2), których przyczyn należy upatrywać głównie w ogólnej zapaści tamtejszego przemysłu kosmicznego pod względem finansowym jak i technicznym – Rosja bazuje na ogół na kilkudziesięcioletnich rozwiązaniach, a zapowiedzi nowych rozwiązań traktowane są coraz mniej poważnie.

Zdjęcie rakiety Zenit-3, która wystartowała 11 grudnia 2015 z Bajkonuru / Credits - russianspaceweb

Zdjęcie rakiety Zenit-3, która wystartowała 11 grudnia 2015 z Bajkonuru / Credits – russianspaceweb

Wskazuje się również na bałagan w całym rozdrobnionym sektorze kosmicznym, który mają porządkować kolejne reorganizacje, takie jak np. przekształcenie w 2015 roku Roskosmosu z państwowej agencji kosmicznej (na wzór amerykańskiej NASA) w państwowe konsorcjum przemysłowe scalające rosyjski przemysł kosmiczny. Jednak pomyślnych skutków ciągle nie widać, ponieważ niedofinansowanie programów kosmicznych uniemożliwia dźwignięcie sektora kosmicznego będącego częścią całej gospodarki narodowej, nawet pomimo bazowania na usługach komercyjnych. Na to nakłada się jeszcze gigantyczna korupcja, która jest cechą charakterystyczną rosyjskiej gospodarki odziedziczoną po czasach radzieckich i niezbyt zdecydowanie zwalczaną w kraju autorytarnie rządzonym przez Putina. Należy do tego dodać niepowodzenie międzynarodowej spółki Sea Launch, utworzonej przez firmy ze Stanów Zjednoczonych, Rosji, Norwegii i Ukrainy, która opierała się na ukraińsko-rosyjskich rakietach Zenit.

Tabela 2. Liczba awarii podczas starów rakiet nośnych z rodzin Sojuz i Proton od 2002 roku. (Kliknij by powiększyć) / Credits - Jan Szturc

Tabela 2. Liczba awarii podczas starów rakiet nośnych z rodzin Sojuz i Proton od 2002 roku. (Kliknij by powiększyć) / Credits – Jan Szturc

Start Protona-M z Intelsat 31 (2016)/ Credits - ILS

Start Protona-M z Intelsat 31 (2016)/ Credits – ILS

Jednak mimo licznych w ostatnich awarii niepowodzeń rosyjskich rakiet nośnych, długo nie miały one wpływu one liczbę startów w następnych latach. Prawdopodobnie zadecydowały o tym ceny tych rakiet, która nawet obniżano jak w przypadku rakiet Proton. Wyraźny spadek liczby rosyjskich startów zaznaczył się dopiero w 2015 roku.

Wiadomo jednak, że awarie rakiet podczas startów są właściwością nie tylko rakiet rosyjskich. Przydarzają się one wszystkim, szczególnie w nowych amerykańskich firmach takich jak SpaceX i Orbital ATK. Z tym, że w przeciwieństwie do rakiet rosyjskich, są to nowe konstrukcje, a w przypadku SpaceX wręcz innowacyjne ze względu na możliwość odzysku pierwszego stopnia. Właśnie SpaceX doświadczył najwięcej awarii: trzy rakiet Falcon 1 i trzy Falcon 9, ale należy mieć na uwadze dużą liczbę startów rakiet tej firmy, która w 2017 roku doszła do rekordowych 18. Z innych amerykańskich producentów, jedną awarię miał Antares firmy Orbital ATK (notabene: korzystający z rosyjskich silników), natomiast rakiety firm tworzących spółkę ULA od wielu lat mają słuszną opinię bardzo niezawodnych – ostatnie częściowe awarie przydarzyły im się w 2004 (podczas pierwszego startu wersji Delta IV Heavy) i w 2007 roku (Atlas V).

Tabela 3. Liczba udanych startów rakiet Falcon firmy SpaceX. (Kliknij by powiększyć) / Credits - Jan Szturc

Tabela 3. Liczba udanych startów rakiet Falcon firmy SpaceX. (Kliknij by powiększyć) / Credits – Jan Szturc

Start Falcona 9R - 14.01.2017 / Credits - SpaceX

Start Falcona 9R – 14.01.2017 / Credits – SpaceX

Popyt na rakiety nośne w ostatnich latach wzrasta, ale wolno. Ograniczeniem są wysokie koszty transportu orbitalnego, których przynajmniej dotąd nie zmniejszyły znacząco wprowadzane przez SpaceX rewolucyjne zmiany związane z wielokrotnym używaniem rakiet – będzie mogło to przynieść zauważalne efekty dopiero gdy odzyskiwane przynajmniej pierwsze stopnie rakiet będą używane kilkakrotnie. Tego etapu firma jeszcze nie osiągnęła. Tym niemniej można sądzić, że to właśnie SpaceX weszło na miejsce częściowo zwolnione przez Rosję. W 2017 roku firma zanotowała największą do tej pory liczbę startów – aż 18 na 29 przypisanych Stanom Zjednoczonym (zob. tab. 3), co stanowi ponad 21% wszystkich startów na całym globie. W ten sposób SpaceX – firma założona i kierowana przez Elona Muska, zbliża się do odrywania roli najważniejszego światowego gracza w przemyśle rakietowym.

SpaceX zwiększa swoją pozycję w tym przemyśle także kosztem lokalnych, amerykańskich konkurentów, zwłaszcza ULA – spółki Boeinga i Lockheed-Martina, która oferuje drogie, ale trzeba przyznać że niezawodne rakiety rodzin Delta i Atlas, stąd chętnie zamawiane przez rząd i wojsko. Sukcesy SpaceX zapewne nie pozostały bez wpływu na decyzję ULA o podjęciu prac nad nową, tańszą i częściowo odzyskiwalną rakietą Vulcan. Komentatorzy rynku kosmicznego zwracają także uwagę na nowych graczy, których projekty, jeśli zostaną sfinalizowane, mogą zamieszać na rynku rakiet nośnych.

W tym roku może dojść do około 100 startów rakiet orbitalnych. Będzie to wyraźnie więcej startów niż w ostatnich latach. Nowymi liderami w tej branży stają się Chiny i USA (zwłaszcza SpaceX). Na początku przyszłej dekady startów może być jeszcze więcej – jeśli segment małych rakiet, obsługujących zminiaturyzowane satelity rzeczywiście “wystrzeli”.

(PFA, SpX, ULA, Rk, Tw, PA)

Ważne: artykuł chroniony prawem autorskim, co oznacza że wszelkie prawa, w tym Autorów i Wydawcy są zastrzeżone. Zabronione jest dalsze rozpowszechnianie tego artykułu w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody ze strony właściciela serwisu Kosmonauta.net – firmy Blue Dot Solutions. Napisz do nas wiadomość z prośbą o wykorzystanie. Niniejsze ograniczenia dotyczą także współpracujących z nami serwisów.

Comments are closed.