12 propozycji na misję New Frontiers

3

NASA otrzymała 12 propozycji na następną misję klasy New Frontiers. Selekcja nastąpi w ciągu dwóch najbliższych lat.

Amerykańska agencja kosmiczna NASA realizuje planetarne misje bezzałogowe w kilku klasach. Największe misje są klasy Flagship – przykładem jest sonda Cassini. Są to duże i skomplikowane wyprawy, których budowa i realizacja jest rozłożona na dekady. „Średniej klasy” jest New Frontiers – przykładem jest misja New Horizons. Budżet misji tej klasy powinien zamknąć się do kwoty około jednego miliarda dolarów. Mniej skomplikowana i szybsza w realizacji jest klasa Discovery, której koszt powinien się zamknąć do kwoty około 500 mln dolarów.

Selekcja nowej misji bezzałogowej NASA

Wybór misji każdej z tych klas jest wieloetapowy. W styczniu tego roku NASA wybrała wybrała dwie misje klasy Discovery do realizacji – Lucy i Psyche. Zanim do tego doszło, przez półtora roku NASA analizowała 28 zgłoszonych propozycji, z których wybrała pięć do dalszych prac koncepcyjnych. Dopiero po tych pracach, czyli ocenie potencjalnych korzyści naukowych oraz ryzyka, doszło do wyboru misji do realizacji.

Aktualnie trwają pierwsze etapy selekcji nowej misji klasy New Frontiers. Start tej wyprawy bezzałogowej jest planowany w połowie przyszłej dekady. Ósmego maja 2017 roku NASA poinformowała, że otrzymała 12 propozycję na misję tej klasy. W ciągu dwóch najbliższych lat ma dojść do wyboru misji do realizacji spośród tych kandydatów.

Potencjalne cele nowej misji New Horizons

Tym razem NASA zawęziła zakres misji do sześciu tematów:

  • Misja typu „sample return” z komety,
  • Misja typu „sample return” z obszaru bieguna południowego Księżyca, gdzie znajdują się duże pokłady lodu wodnego,
  • Eksploracja „oceanicznych światów” (Tytan i/lub Enceladus),
  • Próbnik Saturna,
  • Misja ku planetoidom trojańskim,
  • Badania Wenus in situ.

Powyższa lista jest bardzo szeroka, choć wydaje się, że wyprawa ku planetoidom trojańskim nie zostanie wybrana w ramach tej klasy, z uwagi na wybór wspomnianej powyżej misji Lucy. Z kolei, głównie z uwagi na badania kończącej się misji Cassini, „oceaniczne światy” (w szczególności Enceladus) są w ostatnich latach w centrum zainteresowania naukowców z całego świata. Jest także  możliwe, że wybrana zostanie misja księżycowa, gdyż prawdopodobnie przestrzeń dookoła Srebrnego Globu (a być może i jego powierzchnia) będzie celem załogowej eksploracji w przyszłej dekadzie. Dość „zapomniana” wydaje się być Wenus, która jednak przy każdym konkursie na misję otrzymuje po kilka propozycji misji – co oznacza nie słabnące zainteresowanie tą planetą.

NASA ma zamiar wybrać w listopadzie przynajmniej jedną z tych koncepcji do dalszych prac. W przypadku ostatniego wyboru misji Discovery, NASA realizowała aż pięć konkurujących ze sobą bardziej zaawansowanych prac koncepcyjnych. Jest możliwe, że i tym razem będzie podobnie.

(NASA)

3 komentarze

  1. Dość dziwne jest to,. że wśród tych misji jest misja typu „sample return” z obszaru bieguna południowego Księżyca jak i eksploracja „oceanicznych światów” (Tytan i/lub Enceladus).
    W mojej ocenie ciężar gatunkowy tych zadań jest różny

    • Gość H. on

      PSZEMEQ— Zbadanie bieguna Południowego Księżyca i czy ma w kraterach dużo Lodu wodnego jest ściśle powiązane z Lotem załogowym na Marsa w 2040r. Chodzi o paliwo Wodorowe i Tlen dla Pojazdu Transferowego na Marsa i dla całej 2,5 rocznej wyprawy, oraz do jego powrotu na Ziemię. Start tej wyprawy na Marsa będzie chyba też z Orbity Księżyca ,bo tam każdy Moduł się znajdujący już ma zsumowane 3-szybkości Kosmiczne w granicach 11-km./s. i start na Marsa będzie Lotny a nie od 0. co skróci lot .

      • Hm, trochę nie o to chodziło. Wysłanie misji na Księżyc – nawet z opcją powrotu z próbką nie wydaje mi się zadaniem tak ambitnym jak inne z obszaru NF.
        Co do potrzeby takiej misji – zgodzę się z tobą – tak to oczywiście ważne i potrzebne ale czy powinno być to stawiane na równi z misjami naukowymi katalogu NF nie wiem.