Podczas Międzynarodowego Kongresu Astronautycznego IAC 2016 w Guadalajarze spotkali się dyrektorzy Polskiej oraz Meksykańskiej Agencji Kosmicznej.
Spotkanie – pełniącego jeszcze funkcję prezesa POLSA – prof. Marka Banaszkiewicza oraz Francisco Javier Mendieta dotyczyło wspólnych działań oraz możliwości zacieśnienia współpracy.Dyrektorzy widzieli dużo podobieństw w rozwoju sektora kosmicznego w obu krajach, gdzie w ostatnich latach znacznie zwiększyła się rola tego sektora oraz ilość i możliwości realizowanych projektów. Agencje kosmiczne obu krajów widzą pola do współpracy w takim zakresie jak obserwacje zanieczyszczeń z orbity, rozwój małych satelitów, czy też kwestii związanych z tzw. space debris.
Zaplanowane zostały również mechanizmy wsparcia dla wymian edukacyjnych z Meksyku i Polski, gdzie studenci obu krajów mogliby się kształcić w kierunkach związanych z sektorem kosmicznym. Wymiany obejmowałyby również możliwość studiów doktoranckich.
Obie agencje planują w bliższej przyszłości podpisać umowę o współpracy.
Pierwsze satelity meksykańskie znalazły się na orbicie w połowie lat 80. W tym samym okresie amerykańskim wahadłowcem poleciał pierwszy Meksykanin – Rodolfo Neri Vela. Agencja kosmiczna została zaś powołana w 2010 roku.
[Artykuł został zaktualizowany na prośbę Polskiej Agencji Kosmicznej. Wcześniejsze informacje cytowane za meksykańskimi mediami okazały się nieprawdziwe]
2 komentarze
Widzę potrzebę istnienia POLSA, nie w sektorze nowych odkryć i wielkich misji badawczych, tylko regulacji prawnej i zapewnienia sobie pewnych korzyści płynących z działalności kosmicznej. Posiadanie własnych satelitów, systemów radarowych , obserwacji niskiej i średniej orbity około ziemskiej, szkolenia i tworzenia infrastruktury technicznej potrafiącej tym zarządzać.
Dlatego mam pytanie: Czy mylę się i źle rozumiem temat naszej agencji kosmicznej i jest to działalność bardziej ambitna czy to po prostu kolejny podmiot państwa mający za zadanie usamodzielnienie się państwa. Zapraszam do dyskusji może ktoś będzie mi wstanie to wyjaśnić 🙂
No mają już kilka listów intencyjnych podpisanych… Był też konkurs na logo, ale się nie udał – cóż “space is hard”.