Federacja Rosyjska ponownie zaakceptowała 10-letni budżet na rozwój sektora kosmicznego. Do 2025 roku założono wydatki wynoszące 1.4 biliona rubli (20 miliardów dolarów).
Budżet został zredukowany o 30% względem poprzedniego planu. Jeszcze w styczniu br. zakładano wydatki na sektor kosmiczny wynoszące 2 biliony rubli (niemal 30 miliardów dolarów). Zmiany wymusiły ceny ropy, które mocno uderzyły w gospodarkę Rosji. Aktualnie priorytetem będzie dokończenie budowy kosmodromu Wostoczny, jak i utrzymanie podstawowej infrastruktury satelitarnej (satelity telekomunikacyjne, obserwacyjne i nawigacyjne).Z drugiej strony maleją szanse na jakikolwiek rozwój astronautyki eksploracyjnej. Rosyjski załogowy program księżycowy był postrzegany jako nierealny jeszcze przed redukcją budżetu. Dotyczy to nie tylko głośno zapowiadanej bazy księżycowej, lecz także takich elementów jak nowa, ciężka rakieta nośna czy następca Sojuza, który póki co doczekał się tylko nazwy Federacja. Podobnie rzecz ma się z bezzałogowymi sondami z serii Łuna, których kolejne loty regularnie się oddalały.
Padły zapowiedzi, że dokończony zostanie rosyjski segment Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Wydaje się jednak, że jest to wyłącznie propagandowa wypowiedź. Kolejny rosyjski moduł – Nauka – miał pierwotnie zostać wyniesiony w 2007 roku.
W obecnej sytuacji wydaje się, że Rosyjscy specjaliści coraz częściej będą zmuszeni współpracować z innymi agencjami kosmicznymi, tak jak w przypadku misji ExoMars realizowanej wspólnie z ESA.
