Amerykańska Agencja Kosmiczna wybrała firmę Aerojet Rocketdyne na wykonawcę restartu produkcji silników RS-25, które napędzać będą rakietę Space Launch System (SLS).
Dla nieznających wystarczająco dobrze kulisów technicznych programu promów kosmicznych (Space Shuttle Program) warto przypomnieć, że silniki RS-25 wykorzystywane były do wynoszenia na orbitę wahadłowców. Teraz silniki te posłużą do transportu na orbitę statków Orion.Częścią strategii agencji NASA jest minimalizacja kosztów rozwoju rakiety SLS przy wykorzystaniu zasobów wygenerowanych w ramach programu promów kosmicznych. Stąd decyzja, iż pierwsze cztery misje SLS wykorzystają szesnaście silników RS-25.
W ramach kontraktu o wartości 1,16 miliarda dolarów Aerojet Rocketdyne zmodernizuje historyczne silniki w celu ich przystosowania do lotów z rakietami SLS. Kontrakt obejmuje okres czasu od listopada 2015 roku do 30 września 2024 roku.
Zmodernizowane jednostki RS-25 w ramach wspomnianego kontraktu będą miały mniej części oraz będą lepiej przystosowane do generowania wyższego ciągu. Prace modernizacyjne będą się opierać na najnowszych możliwościach technologicznych, takich jak obróbka w 5 osiach, produkcja addytywna 3-D oraz skanowanie w zakresie promieniowania X.
W ramach kontraktu mają być przywrócone zdolności firmy Aerojet do kompleksowej pracy nad jednostkami RS-25. Możliwa jest modyfikacja kontraktu na uwzględnienie zamówienia na sześć kolejnych silników.
Na pierwszym stopniu budowanej właśnie na potrzeby pierwszego lotu rakiety SLS znajdować się będą cztery silniki RS-25. NASA dzięki statkom Orion uzyska możliwość realizacji załogowych misji w głęboką przestrzeń kosmiczną, w tym asteroid sprowadzonych na orbity wokółksiężycowe czy domyślnie na Marsa.
(NASA)