Sonda Dawn zaczęła podróż na końcową orbitę wokół Ceres.
Sonda kosmiczna Dawn, należąca do NASA, rozpoczęła manewr wchodzenia na końcową, czwartą orbitę wokół planety karłowatej Ceres.Po 2 miesiącach obserwacji z odległości 1470 km, 23 października operatorzy sondy uruchomili jej główny silnik jonowy. Manewr spowoduje, że od połowy grudnia Dawn będzie mapować powierzchnię Ceres z ok. 380 kilometrów. Pozwoli to na otrzymanie zdjęć o rozdzielczości 35 metrów/piksel.
Naukowcy mają nadzieje, że pozwoli to jeszcze lepiej zobrazować intrygujące, białe plamy na dnie krateru Occator.
Chociaż naukowcy zaplanowali 90 dni obserwacji z nowej orbity, to wykonanych zostanie około 50 dni (7 tygodni). Czynnikiem ograniczającym misję jest budżet (który misja ma do czerwca 2016) i zapas paliwa. Po zakończeniu misji Dawn zostanie “zaparkowana” na stabilnej orbicie wokół Ceres, pozostając jej satelitą.
(NASA, SFN)
4 komentarze
A czemu na jakaś stabilną orbitę, a nie przez rozbicie o powierzchnię.
Odpowiadając na Wasze komentarze.
Parkowanie będzie właśnie ostatnim etapem misji, tj. sonda “spocznie” właśnie w ten sposób – pozostając sztucznym satelitą Ceres. Tak jak napisano, ogranicznikiem misji nie jest zapas paliwa do silnika jonowego a hydrazyna napędzająca silniczki korekcyjne. Są one odpowiedzialne chociażby za ustawienie anteny dużego zysku w kierunku Ziemi (czasza nie jest ruchoma). Możliwe, że hydrazyny starczy i do końca 2016 roku, ale na razie misja zabudżetowana do czerwca/lipca.
Sonda nie zostanie rozbita o powierzchnię, aby nie zanieczyszczać biotopu Ceres.
A po zaparkowaniu na stabilną orbitę Ceres co dalej? Wiadomo coś? Jakieś jeszcze badania czy obserwacje sonda będzie czynić?
no właśnie, co to znaczy stabilna orbita ? czy uruchomienie silnika jonowego wyczerpie zapas paliwa? co potem ?