NASA zrywa z Rosją – prócz ISS

0

Wczoraj NASA zerwała współpracę i kontakty z Rosją, włącznie z wymianą e-maili i rozmowami telefonicznymi, prócz spraw dotyczących Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Stało się to, nad czym specjaliści branży astronautycznej zastanawiali się od początku konfliktu krymskiego i sankcji nakładanych na Rosję przez USA i Zjednoczoną Europę. Według środowego okólnika NASA, pracownicy agencji mają zakaz kontaktów z przedstawicielami Rosji z uwagi na “trwające naruszenie ukraińskiej niepodległości i integralności terytorialnej”. Jedynym wyjątkiem od zaprzestania współpracy jest Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. W projekt ISS, prócz USA i Rosji, zaangażowana jest ESA, Japonia i Kanada.

Wytyczna NASA jest skutkiem szerszej dyrektywy Departamentu Stanu USA wydanej wielu agencjom federalnym, które stale współpracują ze stroną rosyjską. W przypadku NASA, to stacja ISS jest największym wspólnym projektem realizowanym wespół z Rosją, co oznacza też, że na gro działań związanych z kooperacją między tymi krajami decyzja nie powinna mieć wpływu.

NASA i Rosja współpracują jednak też przy wielu innych, mniejszych projektach, i nie wiadomo jaki długoterminowy skutek dla nich będzie miała decyzja administracji Obamy.

Jak komentuje dla Spaceflight Now emerytowany profesor nauk politycznych i stosunków międzynarodowych z George Washington University, John Logsdon, “zdaje się, że sytuacja taka ma miejsce we wszystkich agencjach federalnych”. “Jest więc spójna z ogólną polityką rządu. Dotyczy współpracy cywilnej, nie ma nic wspólnego z silnikami RD-180 i nie dotyczy ISS”. Rosyjskie silniki RD-180 używane są w rakietach Atlas V, często wynoszących wojskowe ładunki USA. Według profesora, stosunki NASA-Rosja będą teraz niemal lustrzane do tych panujących między agencją a Chinami.

Wewnętrzna notatka została wysłana do ośrodków NASA w środę 2 kwietnia przez Michaela O’Briena, zastępcę dyrektora NASA ds. współpracy międzynarodowej i międzyagencyjnej. Przeczytać w niej możemy: “Z uwagi na trwające naruszenie ukraińskiej niepodległości i integralności terytorialnej przez Rosję, Rząd USA nakazuje, aby aż do odwołania wszystkie kontakty NASA z rządem przedstawicielami Rosji zostały zawieszone, prócz aktywności wskazanych osobno”. “Zawieszenie to obejmuje także podróże pracowników NASA do Rosji i wizyty przedstawicieli Rosji w ośrodkach NASA, spotkania dwustronne, wymianę e-maili, a także tele i wideokonferencje”.

Jedynymi wymienionymi wprost wyjątkami są działania związane z Międzynarodową Stacją Kosmiczną i spotkania wielostronne z udziałem Rosji, ale odbywające się poza granicami Federacji Rosyjskiej.

NASA współpracuje z Rosją, i rosyjską agencją kosmiczną Roskosmos, od wczesnych lat 90. XX wieku. Największym polem współpracy obu agencji jest Międzynarodowa Stacja Kosmiczna ISS. Stacja wymaga współpracy wszystkich uczestników projektu, szczególnie zaś Rosji i USA. Stacja najpewniej nie będzie mogła funkcjonować sprawnie przy braku takiej kooperacji.

Rosyjskie moduły wykorzystują układy zasilania z amerykańskich części, współdzielą z nimi sieć komputerową i korzystają z amerykańskich satelitów łącznościowych. Korzystają także z amerykańskich żyroskopów i pomocy Johnson Space Center, w celu utrzymania pozycji Stacji bez zbędnego używania silników rakietowych.

NASA jest zaś uzależniona przede wszystkim od rosyjskich załogowych statków Sojuz. Podobnie też, jak wszyscy pozostali partnerzy projektu ISS. Obie strony współdzielą też systemy podtrzymywania życia i wspólnie korzystają z ładunków przywożonych na ISS przez automatyczne statki transportowe (m.in. rosyjskie Progress, europejskie ATV i japońskie HTV).

Z tychże powodów można liczyć, że Rosja nie posunie się do odwetu w postaci zerwania współpracy przy ISS. Prof. Logsdon mówi, że gdyby Rosja wstrzymała dostęp Amerykanów do Sojuzów, to “generalnie oznaczałoby katastrofę dla stacji“. “Odcięcie USA dostępu do stacji byłoby działaniem ostatecznym, oznaczającym zupełny rozpad wzajemnych relacji USA i Rosji“, dodaje. Choć Logsdon w to nie wierzy, to uważa, że obecne napięcie może skłonić decydentów i NASA do przeznaczenia dodatkowych funduszy na budowę własnych załogowych statków kosmicznych. Obecnie pierwsze ich loty planowane są na rok 2017.

Zobacz też:

(SFN, NASA)

Comments are closed.