Brytyjscy naukowcy projektują załogową misję na Marsa

0

Naukowcy z brytyjskiej uczelni Imperial College London przy wsparciu BBC zaproponowali nowy schemat załogowej misji marsjańskiej. Można stwierdzić, że jest to „akademicka odpowiedź” na ostatnie propozycje takich misji eksploracyjnych, jak np. Mars One czy Inspiration Mars Dennisa Tito.

Brytyjscy pomysłodawcy załogowej misji eksploracyjnej na Czerwoną Planetę proponują wysłanie trzyosobowej załogi w kilkuletnią podróż, w ramach której ludzie mieliby pierwszą w dziejach okazję do postawienia stopy na innej planecie oraz przeprowadzenia szczegółowych badań naukowych.

Koncepcja zakłada wykorzystanie małego, dwuczęściowego statku. Pierwszym modułem byłby lądownik z osłoną termiczną, w którym załoga wystartowałaby z Ziemi oraz – po odbyciu pierwszej długiej podróży – wylądowała na Marsie. Samą podróż poprzez głęboką przestrzeń kosmiczną astronauci spędziliby jednak w cylindrycznym module (habitacie) o średnicy około 4 i wysokości 10 metrów.

Istotną cechą tego statku kosmicznego byłaby możliwość wytworzenia ciążenia grawitacyjnego. Tuż po obraniu trajektorii lotu na Marsa doszłoby do separacji pomiędzy habitatem a lądownikiem, oba moduły pozostałyby jednak połączone liną, która umożliwiłaby wprawienie zarówno lądownika, jak i habitatu z astronautami na pokładzie w ruch wirowy (wokół wspólnego środka). Siła odśrodkowa symulowałaby niemal pełne ciążenie ziemskie, dzięki czemu uniknięto by większych problemów z osłabionymi mięśniami i odwapnionymi kośćmi. W miarę zbliżania się do celu wartość ciążenia obniżana byłaby do takiej, która występuje na Marsie (40% ziemskiego ciążenia).

Istotnym aspektem dla naukowców z Imperial College London było zapewnienie ochrony przed promieniowaniem słonecznym i galaktycznym. W wymienianych sposobach częściowego zabezpieczenia naukowcy wymieniają barierę z wody opływającej ściany habitatu (pochłaniającą ciężkie cząstki) czy nawet ochronne pole magnetyczne wytwarzane przez magnesy nadprzewodnikowe. Ponadto w czasie spodziewanych burz słonecznych doszłoby do zmiany orientacji statku – ponownego połączenia lądownika i habitatu oraz zwrócenia osłony termicznej całego statku (znajdującej się na lądowniku) w kierunku działania wiatru słonecznego. Z pewnością niezbędne byłoby szybkie poinformowanie załogi o zbliżającym się zagrożeniu.

Po dotarciu do Czerwonej Planety – w najlepszym przypadku po około 9 miesiącach – doszłoby do trwałej separacji lądownika i modułu mieszkalnego. Naukowcy zakładają lądowanie astronautów w okolicy równika, w pobliżu kompleksu mieszkalnego z całym sprzętem (łazikiem/roverem), umieszczonego wcześniej w spodziewanym miejscu prowadzenia badań.  Pobyt na Marsie wyniósłby od 2 miesięcy do nawet 2 lat, w zależności od możliwości doboru szybkiej trajektorii powrotu na Ziemię.

{youtube}dvuhIOcM_PQ{/youtube}

Materiał wideo przedstawiający ideę naukowców z brytyjskiej uczelni ICL / Credits: youtube.com, MrNewsFamiliy, BBC

Kwestia powrotu na orbitę Marsa, a następnie na Ziemię, wydaje się być nieco bardziej skomplikowana. Statek powrotny oczekiwałby bowiem na astronautów w odległości kilkuset kilometrów na północ od miejsca lądowania i prowadzenia misji naukowej. Takie rozwiązanie zostało zaproponowane ze względu na fakt, iż paliwo na powrót wytworzone zostałoby z obecnego pod powierzchnią lodu, który występuje na obszarach zlokalizowanych bliżej biegunów Marsa. Za pomocą elektrolizy dostępny lód zostałby rozbity na tlen i wodór lub w dalszej kolejności wodór z dwutlenkiem węgla posłużyłyby do produkcji metanu (łatwiejszego w gromadzeniu). Naukowcy z brytyjskiej uczelni są przekonani, iż taki scenariusz zapewniłby bardzo dobre zbadanie czwartej planety naszego Układu Słonecznego.  

Po dotarciu do statku powrotnego astronauci wystartowaliby z Marsa i połączyli się z oczekującym na orbicie od momentu przylotu modułem mieszkalnym (habitatem). Statek powrotny zastąpiłby wcześniejszy lądownik w układzie wirującymi (ponownie zaczęto by generować sztuczne ciążenie, docelowo do wartości bliskich ciążenia ziemskiego). Po zakończeniu etapu lotu w głębokiej przestrzeni kosmicznej i dotarciu w pobliże Ziemi statek połączyłby się ze stacją ISS, a astronauci wróciliby na Ziemię za pomocą rosyjskiego statku Sojuz.

Przedstawiona koncepcja załogowej misji marsjańskiej jest jedną z wielu, które zostały opracowane w ostatnich kilkudziesięciu latach. Inicjatywa brytyjskich naukowców oraz pracowników BBC prawdopodobnie jest odpowiedzią na ostatnie ożywienie zainteresowania Czerwoną Planetą. Były kosmiczny turysta i multimilioner – Dennis Tito – finansuje do przyszłego roku prace organizacji o nazwie „Inspiration Mars”, celem której jest wysłanie w 2018 roku mężczyzny i kobiety w prostą misję wokół Marsa dzięki wykorzystaniu odpowiedniego ustawienia planet. W ostatnim czasie dużo medialnego szumu panuje także wokół holenderskiej inicjatywy „Mars One”, której celem jest osadzenie na powierzchni Marsa ludzkiej kolonii. Ponadto za inicjatywę prywatną można uznać zapowiedzi Elona Muska, dyrektora firmy Space Exploration Technologies (realizujące obecnie loty zaopatrzeniowe do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej) o wysłaniu pierwszej prywatnej misji na Marsa w perspektywie 12-15 lat.

Czerwona Planeta znajduje się wśród celów długoterminowych strategii eksploracyjnych amerykańskiej, europejskiej, chińskiej oraz rosyjskiej agencji kosmicznej. W tej chwili największe postępy w zmierzaniu ku temu celowi odnosi amerykańska agencja kosmiczna NASA.

(BBC)

{module[346]}

Comments are closed.