Pomimo niesprzyjającej sytuacji ekonomicznej na prawie całym świecie, w zeszłym roku doszło do wzrostu dochodu globalnego przemysłu satelitarnego aż o 7 procent. Wartość tego segmentu sektora kosmicznego to aktualnie prawie 190 miliardów dolarów.
Od kilku lat obserwujemy szybki rozwój wielu dziedzin przemysłu kosmicznego, rzędu kilku procent rocznie. Dzieje się to nawet w czasach trudności ekonomicznych w wielu uprzemysłowionych państwach na całym świecie, z których wiele doświadcza stagnacji. Wydaje się więc, że sektor kosmiczny aktualnie jest dość odporny na obecny kryzys ekonomiczny i wciąż drzemie w nim potencjał rozwojowy. To zdanie można potwierdzić m.in. raportem o przewidywanym wzroście ilości produkowanych nano i mikrosatelitów do końca tej dekady.
Najnowszy raport, opublikowany przez organizację Satellite Industry Association (SIA) podsumowuje dokonania przemysłu satelitarnego w 2012 roku. Z raportu wynika, że w zeszłym roku wzrost tej gałęzi sektora kosmicznego wyniósł 7%, do wartości 189,5 miliarda dolarów. Jest to o 2% szybszy wzrost niż w 2011 roku. Co więcej, od 2001 roku, czyli w ciągu zaledwie jedenastu lat, wartość przemysłu satelitarnego wzrosła trzykrotnie.
W raporcie SIA przedstawiono rozwój czterech „składowych” przemysłu satelitarnego: branży usług satelitarnych, usług wynoszenia satelitów na orbitę, segment naziemny oraz produkcję satelitów. Poszczególne „składowe” przemysłu satelitarnego charakteryzują się różną dynamiką – wzrost wartości produkcji satelitów w 2012 roku wyniósł aż 35%, podczas gdy segmentu naziemnego – około 4%.
Największą część przemysłu satelitarnego, około 60% całości, zajmuje branża usług satelitarnych, takich jak telekomunikacja, obserwacje Ziemi, telewizja czy radio. Z kolei największa część branży usług satelitarnych to telewizja satelitarna, wykonywana prawie w całości przez satelity na orbicie geostacjonarnej. Co ciekawe, wiele wskazuje na to, że telewizja satelitarna będzie nadal doświadczać rozwoju, m.in. z uwagi na coraz powszechniejsze stosowanie najnowszych technologii, takich jak obraz jakości HD.
Produkcja satelitów także doświadczyła rozwoju w zeszłym roku, choć warto tutaj zauważyć pewną doroczną zmienność tej wartości, m.in. w zależności od ilości startów rakiet. Warto zauważyć, że raport SIA sugeruje, że amerykańska produkcja satelitów odpowiada za 1/3 globalnej produkcji a dochód produkcji w USA to aż 60% globalnego dochodu tej branży. Jest to prawdopodobnie częściowo spowodowane znacznie większą ilością zamówień drogich satelitów z sektora wojskowego.
Według raportu SIA Europa jest liderem w jednej ze „składowych” przemysłu satelitarnego: w usługach wynoszenia satelitów na orbitę. W tym segmencie w zeszłym roku, z 25 komercyjnych dużych zamówień, aż 11 zostało obsłużonych przez Europę a 8 przez USA. Z pewnością duża w tym zasługa europejskiej rakiety Ariane 5.
Co ciekawe, analizując strony raportu SIA można pokusić się o zdanie, że wyliczone wartości mogą być nieco zaniżone z uwagi na możliwe „niedoszacowanie” chińskiego przemysłu satelitarnego. Warto zauważyć, że w tej chwili obserwujemy próby ekspansji Chin na nowe rynki, m.in. Ameryki Południowej czy Afryki.
Raport SIA jest dowodem na potrzebę inwestycji w sektor kosmiczny, m.in. w przemysł satelitarny. Trzykrotny wzrost wartości tego przemysłu w ciągu zaledwie 11 lat jest wartością rzadko spotykaną w innych działach gospodarki. Polska, dzięki zeszłorocznemu wejściu do struktur Europejskiej Agencji Kosmicznej, może zacząć w najbliższych latach bardziej aktywnie rozwijać lokalny przemysł satelitarny – oczywiście, o ile inwestycje będą kierowane na perspektywiczne projekty, a te typu „jednorazowego” będą ograniczane.
Raport można ściągnąć ze strony SIA (uwaga – link prowadzi do pliku .pdf).
{module [346]}