Rosja chce wyjść naprzeciw rosnącemu problemowi licznych pozostałości po statkach kosmicznych, satelitach i innych odpadach, które niekontrolowane krążą po orbitach wokółziemskich. Jak podaje Siergiej Sawelejew wiceprzewodniczący Rosyjskiej Agencji Kosmicznej planuje rozwinąć system do usuwania kosmicznych odpadów.
Odkąd eksploatacja przestrzeni kosmicznej przybrała na sile, fragmenty i resztki po obiektach wystrzelonych przez człowieka często pozostawały na orbicie. Dla przykładu, jeden z pierwszych satelitów amerykańskich – Vanguard 1 od ponad półwieku krąży wokół Błękitnej Planety, pomimo że już od 1960 roku nie ma z nim łączności. Sztuczne obiekty bezużytecznie pozostające w kosmosie, określane mianem „kosmicznych śmieci” stanowią bardzo niejednolitą grupę obejmującą m.in. stopnie rakiet, satelity, pozostałości po kolizjach. Amerykański Dowództwo Sił Kosmicznych (Air Force Space Command) namierzyło i śledzi tor lotu około 22 tys. odłamów o różnych wielkościach, często nie przekraczających kilku centymetrów wielkości. Pomimo niewielkich rozmiarów, stanowią one poważne zagrożenie dla aktywnych satelitów, w tym w szczególności dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Naukowcy szacują, że fragment nieco większy od piłki bejsbolowej może uszkodzić ISS. Do groźnej sytuacji doszło zaledwie kilka miesięcy temu, gdy kosmiczny odpadek prawie nie zderzył się ze stacją, zmuszając jej załogę do schronienia się w kapsułach Sojuz.
Wobec narastającego problemu kosmicznego wysypiska, Rosyjska Agencja Kosmiczna – Roskosmos zamierza rozwinąć system zdolny do usuwania większych odpadów z krytycznych obszarów nisko nad powierzchnią Ziemi. Planuje także zainstalować system ostrzegawczy przed kolizją z niebezpiecznymi odpadami. Jak poinformował wiceprzewodniczący Agencji podczas tegorocznych targów przemysłu lotniczego i kosmicznego w Berlinie (ILA 2012), na których również obecna była ekipa Kosmonauty, Rosja gotowa jest podjąć współpracę z krajami europejskimi w realizacji swoich planów.
Warto zauważyć, że Rosja jest mocno zainteresowana efektywniejszym rozwojem krajowego przemysłu kosmicznego. Po ostatnich porażkach misji Proton – M, poprzedzonych szeregiem innych niepowodzeń, stanowisko utraciło grono kluczowych postaci w tym sektorze. We wrześniu tego roku premier rosyjski, Dmitrij Miedwiediew ogłosił, że państwo przeznaczy dodatkowe środki na rozwój przemysłu kosmicznego, w wysokości blisko 21 mld USD. Zastrzegł jednakże, że jakość rozwiązań i urządzeń musi się poprawić, a podobne porażki nie mogą się powtórzyć. Za powodzenie misji odpowiedzialność będzie brać cały zespół, a nie tylko kierownictwo.
Kosmiczne śmieci stanowią poważny i trudny do rozwiązania problem. Plany Roskosmosu może nie tylko przyczynią się do poprawy sytuacji w tym zakresie, ale także stanowią szanse dla zacieśnienia międzynarodowej współpracy w sektorze kosmicznym.
(RIA Nowosti)