Niemalże dwa tysiące lat temu chińscy astronomowie nieoczekiwanie zauważyli na niebie nową jasną gwiazdę. Nie mogli jeszcze wtedy wiedzieć, że zjawiskiem tym była supernowa oddalona od nas o 8000 lat świetlnych.
Szef grupy naukowców odpowiedzialnych za nowe badania – Brian J. Williams z Uniwersytetu Nowej Kalifornii w Raleigh – zauważa, że to, co ujrzeli za pomocą Kosmicznego Teleskopu Spitzera oraz Wide-field Infrared Survey Explorer jest 2-3 razy większe, niż się spodziewali, mając do dyspozycji tylko relacje starożytnych astronomów w Chin. Obecnie chyba już wiedzą, dlaczego.
W roku 185 A. D. zauważono nową gwiazdę, która pozostała widoczna na niebie przez kolejne 8 miesięcy. Znajdowała się pomiędzy gwiazdozbiorami Cyrkla a Centaura (widoczne z półkuli południowej). Od 1960 roku wiadomo, że tym tajemniczym obiektem musiała być supernowa. Jeszcze później odkryto konkretny obiekt o średnicy 85 lat świetlnych, który powodował zjawisko – został nazwany w katalogach RCW 86. Jednakże do niedawna nie było wiadomo, dlaczego szczątki gwiazdy są rozrzucone na aż tak szerokim obszarze – w świetle podczerwonym ich rozmiary kątowe przekraczają analogiczne rozmiary ziemskiego Księżyca.
Obecnie, dzięki badaniom Spitzera, WISE oraz wcześniejszym danym z kosmicznego obserwatorium rentgenowskiego Chandra i XMM-Newtona (ESA) wiemy, że obiekt jest supernową typu 1a . Gwiazda będąca dziś pozostałościami po supernowej była dość podobna do naszego Słońca i z czasem skurczyła się i uformowała gwiazdę-białego karła. Ten z kolei ściągnął na siebie materię z pobliskiej gwiazdy i eksplodował jako supernowa.
Dowiedzieliśmy się również, że przed eksplozją biały karzeł „oczyścił” swoje otoczenie z jakiejkolwiek materii, co tłumaczy silne rozrzucenie jego pozostałości. Mogły one poruszać się poprzez Kosmos nie napotykając na nic na swojej drodze. Nowe badania pozwoliły na oszacowanie temperatury pozostałości po RCW 86 na około -200 stopni Celsjusza. Następnie obliczono, ile gazu musi się znajdować w obszarze pozostałości, aby podgrzać tamtejszy pył do takiej temperatury. Okazało się, że otoczenie gwiazdy musiało być prawie puste.
Wcześniej podejrzewano, że RCW 86 to inny typ supernowej, który to typ zwykle eksploduje znacznie mocniej, niż typ 1a. Ale nowa dane z Chandry oraz Newtona dowodzą dużej ilości żelaza w obszarze pozostałości, które jest charakterystyczne dla typu 1a.
Źródło: NASA/JPL, Astrophysical Journal