Stacji naziemnej ESA w Perth ponownie udało się nawiązać łączność z sondą Fobos-Grunt. Odebrano telemetrię, czyli informacje o stanie statku.
ESA i Roskosmos poinformowały, że kolejne sesje łączności stacji naziemnej ESA w Perth, Australia, powiodły się i dostarczyły pierwszych informacji o stanie sondy.
Wczoraj stacja w Perth, podczas ostatnich zaplanowanych prób, odebrała pierwszy od 9 listopada sygnał z sondy. Był to nie niosący żadnej informacji sygnał fali nośnej pracującego nadajnika statku kosmicznego. Jego odebranie było jednak przełomem dla misji uważanej już przez część środowiska naukowego za straconą. Dwie kolejne czwartkowe próby łączności, trwające po 6 minut każda, również się udały i pozwoliły odebrać już sygnał telemetrii sondy, czyli zestaw informacji inżynieryjnych wysyłanych przez to urządzenie, mówiących między innymi o tym w jakim stanie znajduje się statek oraz jak funkcjonują jego urządzenia pokładowe.
Dane są obecnie analizowane przez zespoły z Roskosmosu oraz firmy NPO Ławoczkin – producenta sondy. Informacje o postępach przekazał szef stałej misji ESA w Moskwie, Rene Pishel, który nie był jednak w stanie powiedzieć jakie dane pochodzące z pojazdu odebrała ESA. Według zapewnień Pishela sygnał z sondy Phobos-Grunt był stabilny i dobrej jakości. Nad ranem rzeczniczka Roskosmosu Anna Wjediszewa, potwierdziła odbiór telemetrii.
Wyniki analizy odebranych informacji telemetrycznych nie są jeszcze znane.
AKTUALIZACJA
Nieoficjalne źródła w Roskosmos poinformowały, że nie udało się odkodować danych zebranych podczas wczorajszych dwóch sesji łączności. Dane telemetryczną są domyślnie kodowane. Kolejne próby mają wymóc na lądowniku przesyłanie danych niekodowanych.
Nadal nieznany jest więc stan sondy. Dzisiejsze wieczorne (czasu australijskiego) trzy próby łącznościowe powiodły się. Na noc 24/25 listopada przewidywane jest 5 prób podjęcia komunikacji z Fobosem-Gruntem.
(RIA Nowosci, PFA)