USA nie wywiązują się z postanowień dotyczących misji ExoMars i przyznają, że rozumieją frustrację ESA z tego powodu.
W 2009 roku ESA i NASA podpisały porozumienie w sprawie realizacji podwójnej misji na Marsa, ExoMars, w latach 2016 i 2018, jednak Stany mają kłopot z wywiązaniem się ze swoich zobowiązań, czym wywołują frustrację u swoich kolegów w Europie. ESA pyta zaś Rosję, czy nie zechciałaby wziąć udziału w projekcie.
Projekt misji ExoMars został uznany za priorytetowy przez amerykańską Narodową Akademię Nauki w ramach Przeglądu Dziesięcioletniego. Przegląd ten ma znaczący wpływ na budżet NASA i jego coroczną zawartość.
Problem leży w tym, że Przegląd Dziesięcioletni wymaga, aby zaangażowanie finansowe NASA w projekt ExoMars nie przekroczyło 2,5 miliarda USD. Niestety pierwotne plany przekraczają ten limit – konieczne są więc ich redukcje. Biuro Zarządzania i budżetowania Izby Reprezentantów nieoficjalnie poinformowało NASA o anulowaniu jednej z misji na rok 2016 lub 2018. O pierwszych tego sygnałach informowaliśmy miesiąc temu.
Trwa przeprojektowywanie misji tak, aby spełnić wymagania Przeglądu. Pracownicy NASA, jak przewodniczący rady doradczej NASA, nie ukrywają, że ich koledzy z Europejskiej Agencji Kosmicznej zaczynają być poirytowani wieściami zza oceanu. W czerwcu NASA poprosiła ESA o wspólny przegląd misji w celu możliwości maksymalnego wykorzystania wspólnych zasobów. Przegląd trwa.
ESA jednak nie zasypia gruszek w popiele i szuka zainteresowania u nowego partnera, Rosji. Roskosmos jednak jeszcze nie odpowiedział, czy chciałby wziąć udział w misjach ExoMars 2016 i 2018. Na decyzję Rosji może mieć wpływ los jej własnej misji marsjańskiej Fobos-Grunt, która obecnie stoi pod wielkim znakiem zapytania – sonda po starcie utknęła na orbicie okołoziemskiej.
W tej chwili ExoMars jest częścią dwuetapowego programu ESA i NASA, który rozpocząłby się w 2016 roku wysłaniem europejskiego orbitera Trace Gas Orbiter (TGO) z czterema amerykańskimi instrumentami na pokładzie. W tym samym locie na pokładzie rakiety nośnej (Atlas V 441) znalazłby się także statyczny lądownik marsjański i system lądowania. Dwa lata później, w 2018 roku, na pokładzie rakiety Atlas V 551 znalazłby się ExoMars oraz system precyzyjnego lądowania typu “sky-crane” bazujący na tym budowanym dla Mars Science Laboratory.
(AFP)
