Program Ranger (cz. 1)

0

Drugą fazą amerykańskiej eksploracji naszego jedynego naturalnego satelity stał się Program Ranger. W ramach tego przedsięwzięcia NASA planowała m.in. uzyskać pierwsze dokładne zdjęcia powierzchni Srebrnego Globu, co było istotne z punktu widzenia przyszłych ekspedycji załogowych na Księżyc…

Pierwsze kroki w stronę najbliższego Ziemi ciała niebieskiego NASA wykonała w latach 1958-1960 w ramach Programu Pioneer. Znaczna większość tych nowatorskich misji zakończyła się jednak zupełnym fiaskiem. Droga do Księżyca, której zwieńczeniem były bezprecedensowe sukcesy Programu Apollo, nie była usłana różami, o czym przekonali się również wszyscy zaangażowani w kolejny projekt sond automatycznych przygotowywany przez JPL (Jet Propulsion Laboratory), mających na celu wstępny rekonesans Srebrnego Globu oraz przetestowanie technologii umożliwiających dalsze badania tego ciała niebieskiego. Program Ranger ruszył w 1959 roku, a więc jeszcze w trakcie realizacji pierwszej fazy lunarnej eksploracji. Założeniem projektu było wysłanie próbników na trajektorię kolizyjną z Księżycem (niczym radziecka Łuna 2). Miały one przesłać na Ziemię pierwsze fotografie powierzchni naszego satelity z bliska, jeszcze zanim utworzą w niej nowe kratery uderzeniowe.

Program podzielono go na trzy fazy. Każda z nich stawiała przed sondami inne cele do osiągnięcia.
I tak pierwsza z nich (Block I) miała przede wszystkim przetestować system startowy, składający się z rakiety Atlas-Agena (pierwszym członem był międzykontynentalny pocisk balistyczny SM-65 Atlas, a drugim RM-81 Agena, użyta w takich programach jak Corona, SAMOS, MIDAS czy załogowym Gemini) i sprzęt, jaki znajdował się na pokładzie próbników. Był to między innymi system stabilizacji trójosiowej, dzięki któremu można było skierować baterie słoneczne w kierunku Słońca, antenę paraboliczną w stronę Ziemi, zaś kamery i inne instrumenty naukowe – w kierunku celu misji. Nowatorskim rozwiązaniem był również system silniczków, mających docelowo korygować lot próbnika w stronę Księżyca.

Jak były zbudowane sondy? Podstawa próbników (1,5 metra) miała kształt heksagonalny. Do niej zamocowana została wysoka na 4 metry stożkowata, kratownicowa wieża wykonana z aluminium, a także – po bokach – dwa panele ogniw fotowoltaicznych, które (wespół z 57-kilogramową baterią srebrowo-cynkową) zapewniały zasilenie urządzenia. Ich rozpiętość wynosiła 5,2 metra. Talerz anteny dużego zysku został zainstalowany również do podstawy sondy. Poza nią w skład systemu komunikacyjnego Rangerów weszły dwa nadajniki (0,25-watowy, pracujący na częstotliwości 960,1 MHz oraz 3-watowy o częstotliwości funkcjonowania wynoszącej 960,05 MHz) oraz antena średniego zysku. Sterowanie pojazdem w przestrzeni miał zapewnić zespół silniczków korekcyjnych, sensory Ziemi i Słońca oraz elektroniczny system czasowy. Sondy wyposażano także w specjalne powłoki ze złotej folii, a niektóre ich elementy malowano na kolor biały czy wykonywano z polerowanego aluminium. Była to ochrona przed skrajnymi temperaturami panującymi w przestrzeni kosmicznej. U podstawy próbników technicy zamontowali dodatkowo część oprzyrządowania i instrumentów badawczych. Resztę rozmieszczono na metalowej wieży.

Jaki sprzęt zabrały na pokład pierwsze sondy Ranger? Były to przede wszystkim: teleskop Lyman-alfa, rubidowy magnetometr, analizator elektrostatyczny, dwa potrójne teleskopy koincydencyjne, detektory cząstek o średnich energiach i pyłu kosmicznego, jonizacyjna komora dla promieniowania kosmicznego oraz liczniki promieniowania jonizującego przeznaczone do badań słonecznych promieni X.

W ramach pierwszej fazy przeprowadzono dwa loty: Ranger 1 (start 23 sierpnia 1961) i Ranger 2 (start 18 listopada 1961) – oba zakończone niepowodzeniem. Zawiodła ponownie, zarówno w jednym, jak i drugim przypadku, rakieta nośna, nie umieszczając próbników na trwałych orbitach…

Źródła:

Lunar Impact: A History of Project Ranger

NSSDC Master Catalog

Wikipedia

Comments are closed.