Rakieta Ares I wraca do gry. Firma ATK wraz z EADS Astrium zaproponowały koncepcję zmodyfikowanej rakiety Ares I (zwanej jako Liberty), której górny stopień pochodziłby od… pierwszego stopnia rakiety Ariane 5.
Rakieta Ares I była rozwijana przez firmę ATK oraz NASA w ramach programu Constellation. Wtedy to zakładano, że Ares I będzie wynosić kapsułę Orion na niską orbitę wokółziemską. Pod koniec października 2009 roku nastąpił nawet test pierwszego stopnia (Ares I-X).
Na początku 2010 roku, wraz z propozycją anulowania Constellation i rozpoczęcia Flexible Path, wydawało się, że program rakiety Ares I zostanie skasowany. Tymczasem firma ATK dalej rozwijała koncepcję rakiety Ares I i dziś opublikowała propozycję budowy jej nowej wersji o nazwie Liberty. Ta nowa rakieta jest proponowana w ramach programu, który NASA otworzyło dla firm z przemysłu kosmicznego. Program nosi nazwę CCDev 2. Propozycja została przedstawiona wspólnie przez ATK i konsorcjum EADS Astrium.
Sama rakieta Liberty ma inną budowę w porównaniu z wcześniej proponowaną koncepcją. W odróżnieniu od Aresa I, górny stopień rakiety Liberty pochodziłby z pierwszego stopnia europejskiej rakiety Ariane 5 i byłby napędzany silnikiem Vulcain 2. Producentem silnika Vulcain 2 jest francuska firma Snecma. Pierwszym stopniem by była nadal pięciosegmentowa rakieta SRB na paliwo stałe.
Wyliczenia firmy ATK wskazują, że rakieta Liberty byłaby w stanie wynieść około 20,2 tony w kierunku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Pierwszy lot testowy byłby możliwy już w 2013 roku a rakieta byłaby zdolna do wejścia do służby w 2015 roku. Firma ATK wskazuje także, że oba stopnie Liberty od samego początku były projektowane jako “human-rated”, co pozwoliłoby tej rakiecie wynosić także załogowe kapsuły. Ponadto, w opinii firmy ATK ośrodek NASA na Florydzie (Kennedy Space Centre) posiada już sporą część infrastruktury potrzebnej przy operacjach związanych z tą rakietą. To wszystko oznacza, że rakieta Liberty stosunkowo szybko może wejść do służby.
Brak w tej chwili dokładnych informacji co do szczegółów europejskiego udziału w budowie rakiety Liberty. Można jednak zakładać, że byłby to spory i ważny udział.
(PR Newswire)
