W dniu dzisiejszym miała miejsce próba startu rakiety HEAT-1X w locie testowym, mającym ocenić zdolności systemu zbudowanego przez Copenhagen Suborbitals. Niestety, po kilkukrotnym przekładaniu czasu startu, ostatecznie próba zakończyła się niepowodzeniem – pomimo odpalenia ładunków pirotechnicznych silnik rakietowy nie został uruchomiony.
Prawdopodobną przyczyną porażki jest uszkodzenie systemu elektronicznego oraz/lub awaria zaworu ciekłego tlenu. Usterki okazały się na tyle poważne, że kolejny start początkowo przesunięto po raz kolejny – tym razem na godzinę 15:30 CEST, a następnie ostatecznie odwołano. Obecnie wyrzutnia wraz z rakietą jest holowana do portu na wyspie Bornholm. Choć pierwsze informacje mówiły, że do kolejnej próby wystrzelenia powinno dojść w przeciągu trzech lub czterech dni, to obecnie mówi się już o czerwcu przyszłego roku.
Pojawiły się za to informacje, które dokładniej charakteryzują planowany lot:
- start jest możliwy jeśli odchylenie wyrzutni od pionu spowodowane falowaniem morza nie jest większe od 8 stopni
- odliczanie rozpoczyna się na 3 minuty przed startem
- ostatnie 60 sekund odliczania przeprowadzane jest w trybie automatycznym
- pirotechniczny system zapłonowy odpalany jest na 6 sekund przed startem
- około 10 sekund po starcie rakieta przekracza prędkość dźwięku.
- silnik rakietowy ma działać przez około 30 sekund.
Lot testowy rakiety HEAT-1X ‘Tycho Brache’ ma umożliwić wyniesienie testowej wersji kapsuły, wraz z manekinem na wysokość około 30 kilometrów. Następnie wypuści ona niewielki spadochron hamujący, który przed wodowaniem zostanie zastąpiony właściwymi czaszami spadochronów, które umożliwią łagodne osadzenie pojazdu na wodzie. W przyszłości rakieta tego typu ma posłużyć do wynoszenia jednej osoby w krótkotrwały lot suborbitalny na wysokości przekraczającej 100 kilometrów, stanowiącej umowną granicę przestrzeni kosmicznej. Projekt jest całkowicie finansowany przez osoby prywatne.
(Copenhagen Suborbitals)