Kolejne uderzenie w Jowisza!

0

Król planet ponownie został ugodzony! Błysk światła towarzyszący temu wydarzeniu został zarejestrowany niezależnie przez dwóch astronomów amatorów z Japonii. Jest to już trzecie tego typu zjawisko w przeciągu 13 miesięcy, co dodatkowo zmusza do refleksji nad częstotliwością ich występowania, ostatnio zdawać by się mogło – dużo większą.

Błysk światła wywołany impaktem nieznanego ciała w powierzchnię piątej planety naszego Układu Słonecznego, został zarejestrowany na materiale wideo przez japońskiego obserwatora Masayuki Tachikawa z Kumamoto (Japonia) o godzinie 18:22 UT 20 sierpnia 2010 roku. Uderzenie w Jowisza potwierdził później kolejny astronom obserwator – Aoki Kazuo z Tokio (także Japonia). Dystans dzielący oba miejsca obserwacji (800 km) pozwala wykluczyć zjawiska ze źródłem w atmosferze naszej planety.

{youtube}jIkr86xKcwQ{/youtube}
Rejestracja opisywanego zjawiska / Credits – astronom amator Masayuki Tachikawa

Naukowcy potwierdzają, że ponownie – tak jak po ostatnim podobnym wydarzeniu z 3 czerwca w tym roku – nie ukazały się żadne widoczne ślady tego uderzenia. Za pewien wyznacznik dotychczas traktowano uderzenia fragmentów komety Shoemaker-Levy 9, która ‘wpadła’ na Jowisza w 1994 roku, pozostawiając na powierzchni przez dłuższy okres czasu pewne ‘blizny’, w postaci ciemnych obłoków chmur.

Poprzednie dwa zarejestrowane uderzenia miały miejsce 3 czerwca w tym roku oraz 19 lipca w 2009 roku.

O godzinie 22:31 CEST 3 czerwca 2010 roku australijski astronom-amator Anthony Wesley zarejestrował na materiale wideo nagranym za pomocą swojego teleskopu, dwu sekundowy błysk światła na tarczy Jowisza. Rejestrację tego samego zjawiska na wideo potwierdził także niedługo później obserwator Chris Go z Filipin. Wesley był tymczasem także odkrywcą znanego już na całym świecie impaktu na Jowiszu, który miał miejsce w lipcu zeszłego roku.

W przeszłości pojawiały się już w atmosferze Jowisza charakterystyczne ciemne smugi pouderzeniowe, chociażby w czasie gdy cała seria fragmentów komety Shoemaker-Levy 9 uderzyła w planetę w lipcu 1994 roku. Wtedy sonda agencji NASA – Galileo, obserwowała jak na każdym miejscu uderzenia pojawiają się ślady. Podobny fenomen miał miejsce także 19 lipca w 2009 roku, kiedy to – jak się podejrzewa – pewna asteroida wbiła się w Jowisza. Fragment ciała, który wpadł w atmosferę piątej planety naszego Układu Słonecznego 3 czerwca 2010 roku, wydawał się być dużo mniejszy od poprzednich, podobnych zjawisk i istnieją sugestie, że najprawdopodobniej był to meteor.

Jedno jest pewne – “Jowisz obrywa częściej niż przewidywaliśmy” mówi Don Yeomans, zwierzchnik programu NEO (Near-Earth Object) z JPL. Po pamiętnym uderzeniu komety Shoemaker-Levy 9 przeprowadzone analizy wykazały, że możemy być świadkami impaktu na Jowiszu raz na około 100 lat. Naukowcy uważali się za wyjątkowych szczęściarzy, że było im dane oglądać impakt i wydarzenia związane z kometą SL-9. Teraz jednak wszystko wywróciło się do góry nogami – obserwator Anthony Wesley zarejestrował dwa uderzenia w Jowisza w przeciągu 12 miesięcy. Teraz, parę miesięcy później, kolejne uderzenie zarejestrowało dwóch astronomów amatorów z Japonii. Czy może to oznaczać zwiększoną aktywność tego typu zjawisk w ostatnim czasie? Być może, chociaż mówi się o coraz lepszych możliwościach rejestrowania mniejszych zjawisk dzięki powiększającej się sieci obserwatorów amatorów. Faktem stała się także potrzeba odświeżenia i ponownego przejrzenia modeli symulujących impakty.

Zdjęcia błysku wykonane przez jednego z japońskich astronomów amatorów można także obejrzeć na tym blogu – link.

Źródła: blog oraz poprzednie artykuły o zanotowanych uderzeniach – link1, link2.

Comments are closed.