Czy większość komet pochodzi spoza Układu Słonecznego?

0

Badania przeprowadzone przez astronomów z Southwest Research Institute w Boulder, Colorado, wskazują, że wiele komet – w tym tak sławnych jak kometa Halley’a, Hale-Bopp czy McNaught – mogło powstać w dyskach materii, należących do innych gwiazd. Na podstawie symulacji komputerowych udało się stwierdzić, że Słońce było w stanie przechwycić małe, lodowe obiekty, pochodzące z innych gwiazd, formujących się razem ze Słońcem w tej samej gromadzie.

Choć obecnie Słońce nie znajduje się już w tej gromadzie gwiazd, uważa się, że powstało właśnie w takim ośrodku, pierwotnie liczącym ich nawet setki. Te młode gwiazdy były położone blisko siebie i otaczał je gęsty gaz – podobne regiony gwiazdotwórcze obserwujemy w wielu miejscach naszej Galaktyki. Właśnie na tym etapie swojego życia, w procesie ewolucji dysków gazowo-pyłowych, wiele gwiazd wykształciło dużą liczbę małych, lodowych obiektów, zalegających na obrzeżach takich układów, formując odpowiedniki chmury Oorta, występującej w naszym Układzie Słonecznym.

Obiekty te, to właśnie komety – w trakcie formowania się układów planetarnych, wiele z nich zostało wyrzuconych grawitacyjnie poza rodzime systemy słoneczne przez oddziaływanie nowo powstałych planet – gazowych gigantów. Dzięki temu mogły one utworzyć grupę niewielkich ciał, przemieszczających się swobodnie w obrębie gromady gwiazd.

Gromada w toku ewolucji młodych gwiazd uległa następnie rozproszeniu, gdy gwiazdy te spowodowały usunięcie gazu z ośrodka, w którym zalegały. Przyczyną tego zjawiska było oddziaływanie ich silnego wiatru słonecznego – nowe modele wskazują, że właśnie w tym czasie mogły one przechwycić otaczające je, lodowe obiekty, zwłaszcza, że proces ten zachodzi w sposób bardzo efektywny. Oznaczać to może, że obiekty chmury Oorta stanowią zbiór komet, pochodzących z dużej liczby bliźniaczych gwiazd pierwotnej gromady.

Większość z wcześniejszych modeli zakładała, że komety formujące chmurę Oorta powstały w tym samym dysku gazowo-pyłowym co planety Układu Słonecznego, zawierając tym samym materiał rodzimy jedynie dla Słońca. Nowe, szczegółowe symulacje wskazują jednak, że w takim przypadku obłok kometarny byłby znacznie mniej dynamiczny – aby mógł powstać obłok zgodny z obserwacjami, konieczne jest istnienie innego źródła znajdujących się w nim komet.

W przypadku Układu Słonecznego liczba tych ciał, pochodzących z innych układów planetarnych może sięgać nawet 90%.

Nowe symulacje rozwiązują jednocześnie ponad 60-letnią zagadkę formowania się obłoku Oorta. W pracach brali udział naukowcy ze Stanów Zjednoczonych, Kanady oraz Francji. Badania zostały sfinansowane przez należący do NASA Instytut Astrobiologii z programów Outer Planets Research oraz Origins of Solar System, przez kanadyjski Natural Science and Engineering Research Council oraz niemiecki Helmboltz Alliance.

Źródło: EurekAlert.org

Comments are closed.