W tym miesiącu mija 40 lat od startu Apollo-13, misji której celem było trzecie lądowanie ludzi na Księżycu. Jednak na skutek kłopotów technicznych do lądowania nigdy nie doszło. Serdecznie zapraszamy na przedostatni, ósmy artykuł z serii opisującej historię tej feralnej wyprawy.
Ostatnie odpalenie korekcyjne
Jest ostatni dzień misji Apollo-13. Kiedy mijała 133 godzina lotu załoga rozpoczęła uruchamianie systemów lądownika księżycowego. Dookoła statku nie było już odłamków powstałych po awarii, które kilka dni wcześniej uniemożliwiały prawidłowy namiar na gwiazdy. Tym razem ustawienie platformy inercjalnej odbyło się bez przeszkód. Tajemnicze zmiany kąta wejścia w atmosferę bardzo niepokoiły osoby odpowiedzialne za trajektorię statku. Zdecydowano więc dokonać ostatniego odpalenia korekcyjnego. Ponieważ nie można było już polegać na silniku w stopniu lądującym (dzień wcześniej pękł membranowy bezpiecznik w zbiorniku helu), manewr musiał zostać przeprowadzony za pomocą silniczków korekcyjnych RCS lądownika.
W tym czasie Swigert rozpoczął również procedurę uruchamiania systemów “Odysei”.
T+134:40 – platforma inercjalna została ustawiona.
T+136:11 – Swigert rozpoczyna procedurę uruchamiania modułu dowodzenia.
Odrzucenie modułu serwisowego
Kolejnym krokiem na drodze do udanego powrotu na Ziemię było oddzielenie modułu serwisowego od modułu dowodzenia. W obecnej sytuacji nie było to wcale takie proste. Podczas normalnie przebiegającej misji, podczas separacji obu modułów silniczki korekcyjne modułu serwisowego oddalały go na bezpieczną odległość od kapsuły z astronautami. Teraz jednak system RCS dawno już nie działał. Jednak po raz kolejny osoby nadzorujące lot Apollo-13 wykazały się umiejętnością improwizacji i wymyśliły sposób jak przeprowadzić manewr separacji bezpiecznie. Zaproponowano następujące rozwiązanie. Lovell i Haise będąc w lądowniku pchną cały kompleks do przodu przy pomocy silniczków korekcyjnych. W tym momencie Swigert, który będzie przebywał w “Odysei” odłączy moduł serwisowy. Gdy zabezpieczenia łączące oba moduły puszczą, astronauci w lądowniku ponownie uruchomią silniczki korekcyjne lądownika ale tym razem w przeciwnym kierunku. Tym sposobem moduł serwisowy znajdzie się w bezpiecznej odległości od Apollo-13.
T+138:01:48.0 – separacja modułu serwisowego od modułów CM/LM.
Odłączenie lądownika księżycowego
Podobnie jak miało to miejsce w przypadku separacji przedziału serwisowego i tutaj postanowiono dokonać modyfikacji do istniejących procedur. W normalnych warunkach to silniczki korekcyjne modułu serwisowego oddalały statek CSM od lądownika księżycowego. Ponieważ moduł SM nie był już połączony z przedziałem dowodzenia, manewr separacji CM i LM postanowiono przeprowadzić inaczej. Tuż przed separacją zadecydowano aby pozostawić trochę powietrza w tunelu łączącym oba statki. Gdy klamry spinające oba moduły zostaną zwolnione, niewielkie ciśnienie powietrza odepchnie oba statki od siebie. Manewr po raz pierwszy opracowano przy okazji misji Apollo-10 w zeszłym roku i wpisano od razu do procedur awaryjnych. Zanim doszło do separacji, załoga przeniosła trochę wyposażenia z lądownika księżycowego do “Odysei”. Dodatkowy balast zastępował skały księżycowe, które astronauci mieli przywieźć z gór Fra Mauro. Balast zapewniał odpowiednie ustawienie środka ciężkości, co było niezbędne podczas hamowania aerodynamicznego. Kapsuły Apollo wytwarzały niewielką siłę nośną co m.in. umożliwiało zredukowanie przeciążeń powstałych przy wejściu w atmosferę.
T+140:50 – silniczki manewrowe lądownika ustawiają statki CM i LM w pozycji w której nastąpi separacja.
T+141:30:00.2 – lądownik księżycowy “Wodnik” zostaje odłączony.
Wejście w atmosferę
Hamowanie atmosferyczne dla kapsuł Apollo powracających z Księżyca był zawsze manewrem bardzo krytycznym. Prędkość wejścia oscylowała w okolicach 11km/s co w konsekwencji prowadziło do silnego nagrzewania się osłony termicznej. Gdy kontrola misji usłyszała relację załogi opisującej stan uszkodzeń modułu serwisowego, zdała sobie sprawę, że uszkodzeniu mogła także ulec osłona termiczna kapsuły powrotnej. Jakiekolwiek pęknięcia mogły doprowadzić do tragicznego finału misji Apollo-13.
Mijają ostatnie minuty przed wejściem do atmosfery. Od chwili awarii kilka dni temu, losy Apollo-13 śledził już cały świat.
T+142:41:05 – na skutek jonizacji gazu wokół statku następuje utrata łączności ze statkiem. Wysokość około 90km.
T+142:42:18 – wysokość 57km, przeciążenie 5.2g, temperatura na zewnątrz osiąga maksymalną wartość. Rozpoczyna się manewr zwiększania wysokości.
T+142:45:54 – samolot obserwacyjny nawiązuje kontakt radiowy.
T+142:49 – śmigłowce zabezpieczające lądowanie widzą kapsułę.
T+142:54:41 – udane wodowanie kapsuły Apollo-13 w wodach Pacyfiku w miejscu o współrzędnych 21.63° S, 165.37° W
Lot Apollo-13 mimo, iż nie wypełnił głównych celów misji to został uznana za sukces, gdyż załoga mimo przeciwności losu bezpiecznie powróciła na Ziemię. W następnym artykule przybliżmy przyczyny jakimi była spowodowana awaria statku Apollo-13.
Źródło: NASA, capcomespace.net
Oryginalny press kit misji: LINK
Ciekawe informacje dotyczące trajektorii lotu na Księżyc: LINK
Wiadomość umieszczona na portalu www.kosmonauta.net