Zaplanowany na piątego kwietnia start wahadłowca w misji STS-131 będzie również ostatnim lotem modułu logistycznego MPLM (Multi-Purpose Logistics Module) Leonardo. Pierwotnie zbudowany jako jeden z trzech sekcji ciśnieniowych przez Włoską Agencję Kosmiczną dla NASA, po powrocie na Ziemię przejdzie przez etap modyfikacji na potrzeby stałego pobytu na orbicie. Następnie odbędzie już tylko lot w jedną stroną jako PMM (Permanent Multipurpose Module) podczas ostatniej misji wahadłowca Endeavour. Po podłączeniu do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej będzie pełnił funkcję dodatkowego magazynu na żywność i materiały dostarczone podczas misji pojazdów transportowych.
Warunki panujące w module Leonardo mogą również przypaść do gustu astronautom – z racji swojej funkcji nie będzie on wypełniony sprzętem komputerowym, wentylatorami i innymi hałaśliwymi urządzeniami, które umieszczone są w innych modułach. Atmosfera w tej sekcji powinna być zatem spokojniejsza i przyciągać tam załogę stacji w ich czasie wolnym, choć oczywiśnie niedawno dostarczony moduł obserwacyjny Cupola, oferujący niezrównany widok z pewnością stanowić będzie kuszącą alternatywę. PMM nie będzie jednak modułem mieszkalnym z miejscami do spania – jego stosunkowo słaba izolacja oznacza, że zagrożenie wynikające z promieniowania kosmicznego oraz rentgenowskiego, wytwarzanego przez Słońce będzie w nim większe niż w przypadku innych, masywniej zbudowanych modułów.*
Ciekawym elementem, który ma zostać zabrany na orbitę w locie STS-133 jest specjalny, humanoidalny robot – Robonauta-2, którego następcy być może zastąpią astronautów w niektórych pracach na zewnątrz Stacji. Urządzenie to zostało zaprojektowane w taki sposób, by jak najlepiej współpracować z dostępnym zestawem narzędzi zaprojektowanych na potrzeby spacerów kosmicznych i wykorzystywanych przez astronautów. W efekcie robot przypomina bardzo postać człowieka, choć nie posiada nóg – potrafi za to bardzo precyzyjnie operować narzędziami za pomocą zaawansowanych, mechanicznych rąk. Mająca polecieć wersja nie jest przeznaczona jeszcze do pracy w otwartej przestrzeni kosmicznej, lecz perspektywa przetestowania istniejącego egzemplarza w warunkach mikrograwitacji będzie z pewnością kolejnym, ważnym krokiem na drodze do zbudowania w pełni funkcjonalnego prototypu.
Robonauta pojawił się również w propozycji wysłania misji na Księżyc, w której teleoperator sterowałby robotem tego typu z Ziemi. Centrum Kosmiczne im. Johnsona, znajdujące się w Teksasie sugerowało, że zdolne jest zaprojektować i zbudować elementy takiej misji w okolo trzy lata.
{youtube}kFPNcWN7QnM{/youtube}
Animacja przedstawiająca koncepcję eksploracji za pomocą Robonauty
credit: NASA, SpaceRef (SpaceRefOnOrbit)
Konieczne modyfikacje wewnątrz modułu Leonardo nie są szczególnie poważne i będą obejmować instalację wyjść sieci komputerowej Stacji oraz dodanie elementów umożliwiających wygodną pracę na orbicie – między innymi różnego rodzaju uchwytów. Moduł zostanie także wyposażony w specjalne pokrycie z wielowarstwowego Kevlaru, zastosowane również w przypadku innych elementów ciśnieniowych ISS, chroniące je przed przebiciem przez mikrometeoroidy, czy niewielkie fragmenty kosmicznych śmieci, których ilość na orbicie stale wzrasta.
Ostatni lot na orbitę – już jako PMM – Leonardo odbędzie nie wcześniej niż 16. września bieżącego roku.
Źródło: UniverseToday
*Z tego powodu podczas silnych rozbłysków słonecznych, generujących potężne strumienie promieniowania, załoga Stacji często chowa się na pewien czas w module Zwiezda – najlepiej izolowanym ze wszystkich elementów ISS.