Kosmonauta ma roczek!

0

Rok temu, siódmego stycznia, pojawił się pierwszy regularny artykuł na łamach serwisu kosmonauta.net. Dziękujemy Wam wszystkim za odwiedzanie, czytanie oraz poprawianie! Wszystkim autorom Kosmonauty dziękujemy zaś za pierwsze 12 miesięcy wspólnych prac.

Kosmonauta? A po co to?

Pomysł założenia serwisu, który w sposób bardziej rzetelny informowałby o najnowszych odkryciach i dokonaniach w astronautyce i badaniach kosmosu, narodził się tuż pod koniec 2008 roku. Kilka osób, w większości z jednego samego forum, zauważyło, że w polskim zakątku internetu brak dobrych źródeł informacji związanych z misjami kosmicznymi i odkryciami we Wszechświecie. I zwyczajnie tak – po kilkunastu dniach konsultacji i wymiany zdań – się to wszystko zaczęło…

Skromne początki

Pierwszy, powitalny artykuł pojawił się 7 stycznia 2009. Tego samego dnia donieśliśmy o pierwszej egzoplanecie odkrytej (a raczej o której poinformowano) w 2009 roku a także o lokalnym wydarzeniu, czyli czwartkowym wykładzie w Warszawie. Dokładna forma przekazu informacji jeszcze nie była wtedy ustalona – to nastąpiło kilka miesięcy później.

Początek był dość skromny – mało było też odwiedzin. Wzrost czytelności przyszedł w marcu, wraz z misją STS-119. W trakcie tej misji zastosowaliśmy koncepcję artykułów ‘na żywo’ (przetestowanej i sprawdzonej w trakcie wcześniejszego spaceru EVA 21A na ISS), co okazało się być swoistym ‘strzałem w dziesiątkę’, gdyż wiele ludzi chciało czytać o najnowszych wydarzeniach z misji. (Warto tutaj zauważyć, że popularne źródła informacji, takie jak np największe portale internetowe, radio czy telewizja, najczęściej ograniczają się do informacji o starcie i lądowaniu – a na Kosmonaucie można było przeczytać dzień po dniu o wszystkich wydarzeniach).

Sam pomysł relacji ‘na żywo’, w skali globalnej już wykorzystywany – w Polsce się jeszcze raczej nie pojawiał w przypadku misji kosmicznych i raczej był ograniczony do for internetowych. Jednak stosunkowo duże zainteresowanie (liczone wtedy na poziomie kilkuset wizyt dziennie dla artykułu) pokazywało, że warto rozwijać ten pomysł. Dalsze wydarzenia, np STS-125, STS-127 a także starty niektórych rakiet stopniowo podnosiły czytelność i ‘linkowanie’ Kosmonauty.

Stopniowy rozwój

W międzyczasie regularnie pisaliśmy o planach i rozwoju wydarzeń na świecie i w Polsce, przekazując także informacje, które są prawie nie do ‘wyłowienia’, nawet w internecie (a już z pewnością nie w języku polskim). Tak było dla przykładu z kolejnymi posiedzeniami komisji Augustine, przygotowaniami do startu rakiety Ares I-X, rocznicach wydarzeń (np 40 lat od misji Apollo 10, której powodzenie miało istotne znaczenie dla pierwszego lądowania człowieka na Srebrnym Globie), a także wydarzeniach lokalnych w Polsce (np konferencje i wykłady w Gdyni lub w Warszawie). Szczególną rolę zajęły u nas obchody czterdziestej rocznicy pierwszego lądowania człowieka na Księżycu, które opisaliśmy w ośmiu artykułach, przybliżając okoliczności misji Apollo 11 oraz późniejszych wydarzeń. Pisaliśmy zatem o tym co się wydarzyło w przeszłości, o aktualnych wydarzeniach i odkryciach a także staraliśmy się przekazywać informacje na temat możliwych scenariuszy rozwoju.

Wzrost zainteresowania

Swoisty ‘przełom’ miał miejsce 10 września 2009 roku – kiedy jednego dnia, w ciągu kilku godzin nastąpiło kilka wydarzeń astronautycznych. Od tego czasu, czytelność nie wynosiła już kiladziesiąt czy kilkaset razy – przeszliśmy w tysiące. Rekord padł przy okazji nowych zdjęć lądowiska misji Apollo 17 z sondy LRO (blisko 25 tysięcy odwiedzin!), uderzenia sondy LCROSS w Księżyc (artykuł ‘na żywo’ – ale kolejne, prezentujące wyniki naukowe również cieszyły się dużym zainteresowaniem) oraz prezentacji statku SpaceShipTwo. Dzięki temu zaczęliśmy być dostrzegani w skali krajowej – i w ten sposób otrzymaliśmy informacje o zatwierdzeniu satelity BRITE a także opracowania z Centrum Badań Kosmicznych. Dziękujemy!

Pierwszy roczek…

Na przestrzeni 2009 roku redakcja Kosmonauty z kilku zapaleńców wzrosła do kilkunastu zarejestrowanych autorów oraz kilku dodatkowych osób, przesyłających nam swoje teksty. Oczywiście, to wciąż początek – i wciąż opisujemy jedynie czubek astronautycznej góry lodowej – dlatego zapraszamy do współpracy z nami. Każda para zdolnych rąk jest na wagę złota!

Podsumowując, pierwszy roczek kosmonauty obfitował w wydarzenia a sam serwis kosmonauta.net nie zniknął w gąszczu innych, rzadko odwiedzanych i uaktualnianych stron. To dobry znak na kolejne miesiące i lata. Jakie są nasze plany na najbliższą przyszłość? Część rąbka tajemnicy uchyliliśmy w naszym artykule o prognozach na rok 2010…

Dziękujemy serdecznie za odwiedziny!

2010-01-07 07:56:36f

Comments are closed.