Misja STS-135?

0

Jeden z najnowszych artykułów serwisu nasaspaceflight przekazuje, że menadżerowie z KSC i JSC (Kennedy/Johnson Space Center) pracują nad wprowadzeniem do manifestu dodatkowej misji wahadłowca – STS-135, która miałaby polecieć pod koniec przyszłego lub na początku 2011 roku. Oczywiście nie jest to potwierdzone (a raczej średnio prawdopodobne), ale wiadomo już, że ta misja należałaby do promu Atlantis.

Na chwilę obecną ostatnią misją w manifeście jest STS-133 orbitera Discovery, w ładowni którego znalazłaby się ostatnia paleta ładunkowa (z masą części zapasowych ORU) ELC-4 (ExPRESS Logistics Carrier 4) oraz przystosowany do stałego pobytu na orbicie moduł Leonardo – PMM (Pressurized Multipurpose Module). Data startu na chwilę obecną to 16 wrzesień 2010, misja przewidywana jest na 10+1 dni z jednym tylko spacerem EVA lub 8+1 bez spaceru. Dowódcą sześcioosobowej załogi ma zostać znany nam z ostatnich przygotowań do startu jako tester warunków pogodowych (w lotach T-38 nad KSC) – Steven Lindsey.

Misją ratunkową dla misji STS-133 ma być STS-335, która miałaby – co ciekawe – lecieć wraz z modułem MPLM. Widać wykorzystanie okazji na dowóz dodatkowych rzeczy na stację, nawet jeśli rozchodzi się o misję ratunkową.  Załoga STS-133 mogłaby dzięki temu czekać na misję ratunkową do 120 dni na Stacji.

Wracając jednak do postulowanego dodatkowego lotu STS-135 – menadżerowie NASA i ULA z KSC wystosowali prośbę do ludzi z programu wahadłowców SSP o analizę porównawczą między procesem przygotowawczym jaki będzie przechodzić prom Atlantis po zakończonej misji STS-132 w hangarze OPF przed misją ratunkową LON, a procesem przygotowawczym do kolejnej misji – tytułowej STS-135. Rzecz jasna chodzi tutaj o to, ile więcej czasu miałoby zabrać przygotowanie wahadłowca do tej dodatkowej misji. Źródła z JSC także potwierdzają, że misja STS-135 jest brana uważnie pod rozwagę, oczywiście wszystko będzie zależało od tego czy program lotów promów kosmicznych zostanie przedłużony.

Ponadto co ciekawe, misja ratunkowa LON dla STS-135 nie opierałaby się na wysłaniu innego wahadłowca, co tym samym niweluje problem braku w chwili obecnej zbiornika zewnętrznego ET (Externall Tank). Zamiast takiej opcji, rozważa się misję LON rosyjskiego Sojuza. Miałoby to sens, gdyż załoga STS-135 liczyłaby zaledwie 4 osoby, co dodatkowo przełożyłoby się na dodatkowe kilogramy towarów, które można zabrać na stację ISS. W końcu dla każdej osoby lecącej promem potrzeba rzeczy, które będzie używała w ciągu kilkunastu dni misji, jedzenie, ubrania, itd.

W zasadzie nie ma także problemów ze skompletowaniem sprzętu i ludzi do tej dodatkowej misji. Zestaw rakiet SRB dla misji STS-335 (czy też STS-135) jest zamówiony. Jako zbiornik zewnętrzny zostanie użyty ET-122, który został trochę uszkodzony przez huragan Katrina. Wprawdzie jeden zbiornik gotowy do lotu znajduje się w Nowym Orleanie (siedziba MAF), ale nie jest to zbiornik nowej generacji SLWT (Super Light Weight Tank), jakim jest trochę uszkodzony ET-122. Różnica trochę ponad 3 ton w masie tych dwóch zbiorników, rzuca światło na preferowany lżejszy ET-122. Co logiczne, więcej towarów będzie można dostarczyć w czasie tej misji.

Proces naprawy zbiornika ET-122 jest na ukończeniu i ma być wysłany do KSC zaraz po ET-138, czyli zapewne jest to kwestią paru miesięcy. W ciągu tych kilku miesięcy zapewne zapadnie także decyzja o wprowadzenie misji STS-135 do manifestu lotów.

Źródła wiadomości:
http://www.nasaspaceflight.com/2009/12/nasa-evaluating-sts-135-addition-to-shuttle-manifest/

oraz forum A4U.

Comments are closed.