W centrum NASA w Langley wykonano testy wodowania kapsuły Starliner. Od przyszłego roku nowy amerykański statek kosmiczny będzie zabierał astronautów na orbitę.
Testy wodowania zostały przeprowadzone 9 lutego w specjalnym, głębokim na sześć metrów basenie (Hydro Impact Basin). Rozwijana przez Boeinga kapsuła Starliner, wcześniej nazywana CST-100, nie będzie według założeń lądować na oceanie. Inżynierowie chcą jednak przetestować zachowanie kapsuły w przypadku wymuszonego wodowania podczas przerwanego awarią startu rakiety.Starliner wraz z nadmuchanymi poduszkami powietrznymi został zrzucony ze specjalnego dźwigu pod kątem symulującym opadanie do oceanu. W 2017 roku odbędzie się pierwszy testowy lot kapsuły Boeinga. Do pierwszego lotu Starlinerem (oraz drugiej kapsuły załogowej wersji Dragona, która jest rozwijana w ramach programu Commercial Crew) trenuje już czworo astronautów NASA: Robert Behnken, Eric Boe, Douglas Hurley oraz Sunita Williams. Dowódcą pierwszego załogowego lotu Starlinera będzie prawdopodobnie Chris Ferguson, były astronauta NASA, obecnie zatrudniony w Boeingu.
W kolejnych lotach kapsuły Starliner i Dragon rozpoczną regularne transporty załóg na Międzynarodową Stację Kosmiczną, które od 2011 roku wykonywane są przy pomocy rosyjskich statków Sojuz. Nowe kapsuły obsługiwane przez komercyjne podmioty (Boeing i SpaceX) umożliwią także zwiększenie liczby załogi ISS do siedmiu osób. Sama NASA natomiast skupi się na rozwijaniu ciężkiej rakiety SLS oraz statku Orion przeznaczonego do lotów poza niską orbitę okołoziemską.
4 komentarze
Dziękuję za czujność. Poprawiłem mój błąd.
“ze specjalnego kranu” ???? Dźwigu chyba…
“kran” w żargonie pracowników portowych, to właśnie rodzaj dźwigu.
“crane” to jest po polsku po prostu żuraw.
To, że jakiś pracownik nie zna ani języka angielskiego ani polskiego i tworzy jakieś barbaryzmy nie jest żadnym usprawiedliwieniem.