Informacje wskazują na trwające zwolnienia w działach Bigelow Aerospace w związku z „nadzatrudnieniem”.
Jak donosi SpaceNews, powołując się bezpośrednio na prezesa Bigelow Space, Roberta Bigelowa, firma dokonała zwolnień w kilku działach, w których panowało nadzatrudnienie. Taki ruch ma na celu zredukowanie kosztów przedsiębiorstwa i jest związane z przechodzeniem firmy z działalności B+R do działalności stricte komercyjnej. Liczby zwolnionych osób nie podano.
Według nieoficjalnych źródeł Bigelow mógł zwolnić od 20% do 30% personelu, czyli około 30-50 z ponad 150 zatrudnionych osób. Podobne duże cięcia miały miejsce w przedsiębiorstwie w 2011 roku. Zwolniono wtedy 40 z 90 pracowników.
„W grudniu 2015 roku przeanalizowaliśmy zatrudnienie w poszczególnych działach Bigelow Aerospace. Zauważyliśmy, że wiele z nich zatrudnia więcej osób niż potrzebuje. (…) Niestety, z początkiem roku musieliśmy dokonać wyboru. Praktyka biznesowa wymaga, aby zachować balans między ilością personelu a potrzebami”, powiedział Bigelow portalowi SpaceNews.
Zmiana ma związek ze zmianą profilu działalności firmy, z naukowo-badawczej na komercyjną. Jak powiedział Bigelow: „Przez 16 lat Bieglow Aerospace działał jako firma niemal wyłącznie naukowo-badawcza. (…) Od 2016 roku naszym zamiarem jest działanie w finansowo efektywniejszy sposób – szukać źródeł dochodu i zważać na zasadność i praktyczność wydatków operacyjnych”.