Ogłoszenie wykonawców CRS-2

16

NASA wyłoniła firmy, które zapewnią transport cargo do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w latach 2019 – 2024.

Amerykańska Agencja Kosmiczna NASA ogłosiła 14 stycznia wyniki przetargu na firmy, które w latach 2019-2024 będą otrzymywały kontrakty na transport cargo do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Są to: Orbital ATK, Sierra Nevada i SpaceX.

Wyniki przetargu

Dnia 14 stycznia 2016 r. NASA podczas konferencji prasowej ogłosiła wyniki drugiego przetargu Commercial Resupply Services (CRS-2) na zaopatrywanie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Do kontraktów zostały dopuszczone trzy dobrze znane w branży astronautycznej firmy:

crs-2

Cygnus przechwycony przez SSRMS / Credits - NASA

Cygnus przechwycony przez SSRMS / Credits – NASA

Orbital ATK oparł swoją propozycję na swoim statku Cygnus, który już jest wykorzystywany w tym samym celu w ramach poprzedniego przetargu. Będzie on wynoszony na orbitę albo własną rakietą nośną Antares serii 200, albo cieszącą się renomą niezawodnej rakiety Atlas V firmy Lockheed Martin.

Wahadłowiec Dream Chaser przed testami atmosferycznymi / Credits: SNC

Wahadłowiec Dream Chaser przed testami atmosferycznymi / Credits: SNC

Sierra Nevada Corp. proponuje całkowicie odmienną konstrukcję. Dream Chaser będzie niewielkim wahadłowcem, czyli statkiem, który będzie łagodnie powracał z orbity dzięki sile nośnej skrzydeł i lądował jak samolot na pasie startowym w Kennedy Space Center na Florydzie. Wahadłowiec ten nie był jeszcze oblatywany. Dream Chaser będzie wynoszony również Atlasem V.

Statek Dragon w misji CRS-6. Zdjęcie: NASA, Terry Virts

Statek Dragon w misji CRS-6. Zdjęcie: NASA, Terry Virts

SpaceX – firma charyzmatycznego miliardera Elona Muska, proponuje swój sztandarowy produkt: kapsułę Dragon umieszczaną na orbicie własną rakietą Falcon 9. Podobnie jak Dream Chaser, Dragon również będzie wracał na Ziemię (Cygnus ulega spaleniu w atmosferze), tyle że na spadochronach lub silnikach hamujących, ale zarówno na wodzie jak i lądzie. Oczekuje się rychłej publikacji ofert poszczególnych firm, a także szczegółów oceny ich ofert.

Animacja prezentująca lot promu Dream Chaser do ISS / Credits – SpaceFlight Insider – Official Page

Odrzucone zostały oferty złożone przez firmy: The Boeing Co., który zgłosił wersję cargo załogowej kapsuły CST-100 Starliner, oraz Lockheed Martin, który zaproponował konfigurację złożoną z promu Jupiter kursującego pomiędzy niską orbitą wokołoziemską a dwukrotnie wyższą, na której znajduje się ISS, przesuwającego do niej kapsuły Exoliner z zaopatrzeniem, dostarczane przez rakietę Atlas V.

Rozstrzygnięty przetarg był już drugim w ramach programu CRS. Pierwszy został rozstrzygnięty w 2008 r. i zwyciężyły w nim Orbital Sciences (obecnie występujący jako Orbital ATK) i SpaceX. W ramach zawartych kontraktów obydwie firmy od 2012 r. realizują loty zaopatrzeniowe do ISS. Ponieważ zakontraktowane loty w ciągu najbliższych lat zostaną zrealizowane, pojawiła się konieczność ogłoszenia drugiego przetargu, który określa się jako CRS-2.

W nowym przetargu NASA postawiła zgłaszającym się firmom większe wymogi odnośnie możliwości technicznych statków jeśli idzie o udźwig, pojemność, sposoby cumowania, itd. W związku z tym zwycięskie firmy otrzymały ponad 3 lata czasu na dostosowanie się do tych wymogów, według założeń opisanych w przedłożonych ofertach.

Warto zwrócić uwagę, że półtora roku temu NASA rozstrzygnęła podobny przetarg na transport załóg do ISS w ramach finalnej rundy programu Commercial Crew Program (CCP). Zwyciężyły w nim Boeing ze Starlinerem oraz SpaceX z Dragonem 2.

Czy CRS-2 zakończy się wraz końcem ISS?

Loty zaopatrzeniowe w ramach CRS-2 mają trwać do 2024 r. W tym samym czasie według obecnych planów zakończone zostanie użytkowanie ISS. Stacja, której pierwsze moduły znalazły się na orbicie w 1998 r., stała się już dość wiekowa jak na tak zaawansowaną konstrukcję techniczną nieprzerwanie przebywającą w skrajnie trudnych warunkach próżni kosmicznej. Wprawdzie wspomina się o jeszcze jednym, ostatnim już możliwym przedłużeniu funkcjonowania stacji o kolejnych kilka lat, ale zależeć to będzie od tego, jakie zaistnieją możliwości techniczne, finansowe i polityczne.

Statek HTV przy stacji ISS / Credits: NASA

Statek HTV przy stacji ISS / Credits: NASA

Oprócz lotów w ramach CRS-2, ISS będzie nadal zaopatrywana przez rosyjskie statki Progress oraz japońskie Kounotori (HTV). Europejskie ATV niestety zostały już wycofane z użytkowania.

Warto zwrócić uwagę, że Chiny planują zakończenie w 2022 r. montażu własnej załogowej stacji orbitalnej, do eksploatacji której już dziś zachęcają inne kraje, w tym obecnych użytkowników ISS.

Czy rynek transportu kosmicznego w USA jest już ustabilizowany?

Wydaje się, że po zamęcie w tej branży obserwowanym w ostatnich latach na skutek powstania wielu firm chcących zaistnieć na tym rynku, w dużym stopniu tak – nastąpiła stabilizacja. Jeszcze dziesięć lat temu monopol dwóch firm – Boeing i Lockheed Martin wydawał się niezagrożony dzięki realizowaniu kontraktów zarówno cywilnych (dla NASA) jak i wojskowych. Firmy te będąc producentami rakiet Delta II, IV i IV Heavy (Boeing) i Atlas V (Lockheed Martin) założyły spółkę United Launch Alliance (ULA), która oferuje usługi wynoszenia satelitów na orbitę. Spółka ta zyskała opinię bardzo solidnej i niezawodnej, ale też niezwykle drogiej.

Utworzony monopol był bardzo trudny do przełamania ze względu na specyfikę branży astronautycznej – osiągnięcie rentowności jest możliwe dopiero po co najmniej kilku latach wysokich nakładów, przy jednocześnie wysokim stopniu ryzyka. Przełamanie to było możliwe dopiero przy wsparciu funduszami państwowymi, gdy NASA stwierdziła, że monopol na rynku rakietowym nie jest korzystny zarówno ze względów finansowych, ale także bezpieczeństwa astronautów (w przypadku kłopotów technicznych pojawiają się trudności z zaopatrzeniem lub ściągnięciem astronautów).

Stąd w początkach XXI w. pojawiła się w NASA idea oddania niskiej orbity w ręce prywatnych przedsiębiorstw, sobie zostawiając eksplorację dalszego kosmosu oraz prace nad pionierskimi programami. Stąd najpierw powstał program Commercial Orbital Transportation Services (COTS), który stworzył finansowe i techniczne zaplecze dla nowych firm, a następnie wspomniane programy CRS, CRS-2 i CCP.

Barack Obama i Elon Musk spacerują po stanowisku startowym nr 40, (C) NASA (zdjęcie z 2010 roku)

Barack Obama i Elon Musk spacerują po stanowisku startowym nr 40, (C) NASA (zdjęcie z 2010 roku)

W tych trzech programach, z których dwa ostatnie będą kosztowały po kilkanaście miliardów dolarów, największy udział mają: SpaceX (jest we wszystkich trzech), Orbital ATK (w dwóch) oraz Boeing i Sierra Nevada (po jednym). Zestawienie to jest bardzo wymowne. Pojawiają się nawet głosy wśród ekspertów, że istniejący jeszcze niedawno monopol NASA w branży kosmicznej za kilka lat zostanie zastąpiony monopolem SpaceX.

Trudno obecnie ocenić, na ile takie obawy są realne. Przede wszystkim rynek astronautyczny należy do obarczonych największym ryzykiem – jedna katastrofa może poskutkować upadkiem nawet dużej firmy. Ponadto właściciel SpaceX – wspomniany Elon Musk – postrzegany jest jako wizjoner, którego właściwym celem jest kolonizacja Marsa, co jednak wymaga olbrzymich nakładów i wiąże się z jeszcze większym ryzykiem.

Jeśli idzie o zakończony właśnie przetarg, należy też zwrócić uwagę na nieformalnego, czwartego zwycięzcę CRS-2 – spółkę ULA, a właściwie firmę Lockheed Martin, której rakiety Atlas V będzie wykorzystywał Dream Chaser, a prawdopodobnie przynajmniej częściowo także Orbital ATK. Atlas V korzysta z rosyjskich silników RD-180, które jak się okazuje są bardzo dobrej jakości.

Ze względów politycznych firma musi jednak odejść od ich importu, zatem w obliczu konkurencji Falconów firmy SpaceX rozpocznie się kolejny wyścig o zapewnienie sobie miejsca na rynku produkcji silników rakietowych. Wygląda na to, że konkurencja odbędzie się jeszcze pomiędzy firmami Aerojet Rocketdyne oraz Blue Origin. Przy czym przypuszcza się, że druga z nich, założona przez multimiliardera Jeffa Bezosa, może jeszcze pomieszać szyki obecnym potentatom.

(PFA, NSF, PA, SFN, NASA)

16 komentarzy

  1. Nie lepiej byłoby zdemontować ISS i bezzałogowo dostarczyć na Księżyc, aby tam zbudować z tego bazę?

    Bezzałogowy transport z orbity na Księżyc, następnie najlepiej załogowy montaż sprawdzonych już przecież, bo używanych modułów za pomocą którychkolwiek ludzionautów (pewno od strzału kupiliby to Chińczycy, więc sprzedający wreszcie mieliby kasę na nowe pomysły).
    Taki pomysł chodzi mi po głowie od pewnego czasu i szukam konsultacji 🙂

    • Niemożliwe z wielu powodów. Zasadniczy: na Księżycu Stacja nie byłaby chroniona polem magnetycznym Ziemi przed promieniowaniem kosmicznym – ISS nie ma odpowiednich osłon. Przeszkody techniczne: nikt nie dysponuje sprzętem do transportu na Księżyc (i z Księżyca) ludzi i zaopatrzenia. O ile rakiety od biedy byłyby jeśli stosować 2-3 starty np. Delty IV Heavy na jedną misję, to nie mamy statków załogowych (dopiero Orion będzie się nadawał), lądowników księżycowych, powrotników, itd. Zaś modułów ISS, które mają masę nawet ponad 20 t, nie da się umieścić łagodnie na powierzchni, nie mówiąc już o tym, najstarsze mają już 18 lat.

      • Janie—Nie mogę się z Tobą do końca zgodzić w tym że niema czym i w czym załogowo latać ,siadać i powracać z Księżyca.Lądownik już opracowany przez NASA Altair Cargo dałby radę zawieść i posadzić miękko 20-tonowy Moduł ISS ,bo przy lądowaniu ważył by 6 x mniej, to jest jakieś 3,33-tony, a reszta Ląduje i wraca z Księżyca Altair-em Załogowym.Rakiety są Atlas,22-t. Delta Heavy 28-t ,Falkon Heavy- 53-t. i SLS -70 t.na LEO. Kapsułki Załogowe,Orion, CST-100, Dragon v2. Te wszystkie będą do 2020r.latać. Najstarsze moduły ISS mają 18-lat ,a i tak będą działać sprawnie do 2024r. ,albo i do 2028r, bo taki termin działania ISS na Orbicie NASA też przewiduje, to to by było od dzisiaj jeszcze 12-lat. Co do Bazy stałej na Księżycu i to jak by za Darmo ,to ja bym stawiał Na ponowne posadowienie górnej Mieszkalnej Części Altair-ów którym wracają z Księżyca Załogi na jego Orbitę. Do tego potrzebują te górne Altair-y tylko 4-dodatkowych nóg i silników wielorazowych załączeń na Metan ,albo Super Drako z Redukcją ciągu do 0-ra. Taką Bazę z 2-ch Górnych Mieszkalnych części Altair-a idzie posadowić na Księżycu w 2-ch podwójnych Przylotach i Lądowaniach. Jak?- ano tak-: Przylatuje na Orbitę Księżyca cały zestaw Orion-Altair SLS ,albo osobno Orion i Altair 2-ma Falkonami Heavy, Przesiadka 4-Astro. do Altair-a ,Lądowanie na Księżycu, 20 dni badań bo na tyle jest obliczony Altair, potem 4-aAstro start na Orbitę do Oriona jego Górną częścią i ” tu Zmiana ” ,do Oriona wsiada tylko 2-Astro. i odlatują na Ziemię ,a 2- Astro. uzupełnia zapasy Techniczne ,paliwo,jedzenie ,wodę ,Tlen i we 2-ch w tym Pilot Altaira Lądują ponownie w tym samym miejscu na Księżycu na Rozwiniętych dodatkowych Nogach Górnej części Mieszkalnej i zakładają 1-Stałą Bazę z Niego na 40-dni bo są we 2-ch ,a zapasów mają dla 4-Astro. Do tych 40-dni musi przybyć 2-gi Altair w 4-Astro. z Zapasami dla siebie i dla tych 2-ch w Bazie. Razem robią badania 20-dni i po tym czasie tych 2-ch 1-szych Astro z Bazy ,co łącznie są już na Księżycu 80-dni z dwoma Astro ( w tym Pilot ) Odlatują na Orbitę Księżyca w 2-gim Altair-e ,a 2-ch z drugiego zostaje w Bazie. Sytuacja się powtarza i tych 1-szych 2-ch Astro . wraca na Ziemię po 80-dniach ,a tych 2-po uzupełnieniu zapasów wraca i Ląduje na Księżycu koło Bazy. Nogi dodatkowe na których ponownie Lądują w tych Górnych Mieszkalnych Altair-ach zamiast Stopek mają Koła zablokowane i teraz jak są 2-kołosiebie ,a Astro. jest 4-ch ,to oni już mogą Cumami po dociśnięciu ich je Połączyć Razem bo w Denkach Modułów mają Cumy ,a z ich Boków mają 2-Śluzy do Wyjścia i Wejścia.Tak oto idzie w ciągu 40dni od 1-go Lądowania Altair-a z Hakiem ,Zbudować długoletnią Działającą stale Stacje- Bazę z Nowych Członów -Modułów ,które to są dla 4-Astro. przestronne ,bo są przeznaczone dla 8 i to szybko ,prawie za darmo ,bo nie trzeba wysyłać Nowych modułów Nowymi Rakietami, a NASA ,tak jak w Apollo 45-lat temu chce je za Każdym razem na Orbicie Księżyca NISZCZYĆ. MARNOWANIE $ i wyciąganie ich od Podatników USA i Czasu i opowiadanie Kongresmenom że bez 30-mld. i 10 lat nie da się wybudować Bazy stałej na Księżycu.

        • Drogi Gościu,
          1) Altair jest tylko na papierze i tam już zostanie – anulowany razem z Constellation.
          2) Moduł o masie 20 t na Ziemi ma identyczną masę na orbicie jak i na Księżycu – fizyki nie oszukasz (a Altair mógłby zwieźć do 10 t ).
          3) Z wymienionych przez Ciebie “kapsułek” tylko Orion byłby w stanie dolecieć w okolice Księżyca, ale pierwszy załogowy lot testowy to najwcześniej 2021-2023.

          • Janie –nie myślisz ani ekonomicznie ,ani Politycznie. Altair jak piszesz jest na papierze i tu jest mld.$ plus -jest dokumentacja. anulowanie czegoś w NASA ,nie świadczy o tym że nie zostanie coś Wznowione do produkcji, dokumentacja jest odłożona do szuflady i czeka na Decyzje Polityczną, a z tego co czytałem w wywiadzie z Panią Klinton która jest jedną z kandydatek w Wyborach w tym roku w USA ,to jest bardzo przychylna powrotowi Constellation na Księżyc. Jak wygra ,to po Obamie projektach -NICI. Rakieta jest SLS ,Orion jest ,tylko Altair-a brakuje ,a to mały pikuś.Moduł 20t. ma identyczną Masę wszędzie ,ale na Księżycu przy Lądowaniu Waży 6-x mniej, a Altair Cargo, piszesz, może posadzić na Księżycu do 10-t.,w czym problem jak przy lądowaniu tych 20-t. będzie tylko ” waga ” około 3,33-t. Co do Oriona i Dragona ,albo CST-100 ,to wszystkie one mogą lecieć na Księżyc i z niego wrócić, a Dragon nawet na Marsa. Kolego ,nie siej Defektyzmu.

          • Aegis Maelstrom on

            Zastanawiam się skąd pomysł, że w ogóle ukończono projektowanie tego Altaira. Z tego co widzę w google a en.wiki podaje, stworzono tylko “projekt koncepcyjny” – a więc bardzo daleki od czegoś gotowego do produkcji.

            Dodatkowo, wg en.wiki miał on zabierać do 15 ton ładunku, wg ulotki od NASA do 14 500 kg:
            https://www.nasa.gov/pdf/289914main_fs_altair_lunar_lander.pdf

            Wg pl.wiki liczby te mogą być większe, ale tak to jest z opisywaniem ładowności pojazdu, którego nie ma. Mocna spekulacja.

            Myślę, że taki lądownik można zaprojektować na 20 ton modułu ISS (i odpowiednią kubaturę!), ale to wymaga projektowania właśnie, a potem budowy.

            Tak czy inaczej nie wierzę, by USA mogłby zbudować coś takiego w ciągu paru lat. W ciągu 10, może, ale to by kosztowało i prawdopodobnie zrobią coś znacznie prostszego, zamiast sięgać prawą ręką do lewej kieszeni. Moduły orbitujące pozostaną w przestrzeni kosmicznej, a bazę księżycową zbuduje się przy pomocy odpowiedniego lądownika i sprzętu, skoro to i tak trzeba zaprojektować i zbudować..

    • R_S– NASA z tym demontażem ISS musi poczekać do roku 2024, albo 2020. Tu dużo do decyzji mają Rosjanie ,bo tylko oni w ich części ISS dysponują możliwością podnoszenia całej ISS od czasu do czasu ( minimum 1x na rok )Orbity ISS która bez przerwy opada .Robią to tylko oni swoimi Progresami bo mają one do tego silniki Rakietowe. Taką możliwość miały kiedyś ESA HTV, ale one już nie latają do ISS. Jak wiemy ISS NASA ma utrzymywać do 2024r. ,albo i do 2028r. ,jak się więcej finansowo dołożą Międzynarodowi i tu bym widział po 2024r. Chiny ,jak USA co do nich zmieni zdanie.Co do umieszczenia tej stacji w kawałkach na Księżycu ,to to jest Finansowo nierealne do wykonania ,ale po plajcie finansowej Rosjan mogą oni się wycofać już w 2020-r. i odłączyć swoją część ISS do spalenia i utopienia w Oceanie ,albo sprzedadzą ją właśnie Chinom ,bo oni razem po cichu się kumają. To zależy czy Chinom uda się do 2020r. zasiedlić na stałe swoją stację ” Tiangmen ” ,czy jakoś tak. W tedy to NASA zostanie zmuszona z braku podnoszenia Orbity ISS do jej opuszczenia ,ale w tym jest szansa że ISS jest w 100% sprawna ( za 100mld.$ ) w tym 2020r. i jak wiemy NASA ma zamiar wybudować Stację w p. L-2 Ziemia -Księżyc w III-Dekadzie XXI-w. i ta część NASA ISS Idealnie się do tego nadaje, a mają ją już w Kosmosie za darmo na Tacy .Musi Tylko NASA zlecić firmie USA Komercyjnej która jej oferowała że ma plany i może wybudować Kosmicznego PCHACZA który to będzie przepychać Wszystkie moduły z LEO do tej Stacji w p. L-2 60-tyś .km. za Księżycem w stosunku do Ziemi, Wykonanie go .Ten PCHACZ jest Idealny do przepchania części Stacji NASA ISS do tego punktu. Osłony na promieniowanie Kosmiczne to sobie tam NASA dowiezie ,a Astro. je Zamontują na zewnątrz tej Stacji i to w części najbardziej uczęszczanej ,a jak wiemy jest to warstwa popularnego i taniego plastiku ” Polimer.” ,albo 10-cm. warstwa Wody ,a konkretnie Wodór w Niej. To są sprawdzone przez NASA Idealne IZOLATORY.

      • Dzięki Wam za info.
        Czyli może się okazać, że będą to decyzje polityczne:
        NASA przerobi moduły i zabierze do stacji L-2, Rosja sprzeda stację Chińczykom albo też zrobi coś swojego, a my jak nie widzieliśmy stacji tak jej nie zobaczymy…
        Zaczynam już wątpić w te wszystkie bazy na Księżycu i Marsie, bo już kilka “pewnych” dat przeżyłem 🙂
        Zaczynam więc kibicować “prywaciarzom” 🙂

  2. Andrzej Kotarski on

    Przyglądałem się projektowi pojazdu Sierra Nevada, który wygląda, jak próba skrzyżowania kapsuły towarowej z zasilaniem słonecznym z szybowcem HL-20. Kapsuła towarowa robi wrażenie doczepionej w naprędce. Dlaczego nie zdecydowano się na umieszczenie ładunku w ładowni z tylnym węzłem dokowania zamiast doczepiania kolejnych ton do szybowca w postaci dodatkowej kapsuły towarowej? Liczę na szybką odpowiedź ze strony redakcji.

    • Skoro ma być szybko… 😉 Głównym zadaniem dodatkowego modułu bagażowego jest utylizacja odpadów z ISS. Oprócz tego co wyląduje na Ziemi w samym DCh, w module tym można będzie zniszczyć ponad 3 t śmieci. To był jeden z wymogów CRS-2, z tym że nie obligatoryjny dla każdego oferenta, ale dla całości programu (podobnie jak poniższe).

      Dołączony moduł spełnia również inne istotne zadania. Do niego będą zamocowane uchwyty do przyczepiania ładunków niehermetyzowanych (z dostępem dla Canadarma), a także baterie ogniw słonecznych – wszystko to już niepotrzebne przy powrocie. Ponadto tutaj będzie zainstalowany uniwersalny węzeł cumowniczy, który umożliwi zarówno cumowanie do APAS-ów jak i do CBM-ów – to też był wymóg CRS-2.

      Sądzę, że właśnie dzięki tej uniwersalności DCh został wybrany przez NASA, która zwracała dużą uwagę na elastyczność ofert.

    • Andrzeju– D.CH. jest zaprojektowany i wykonany do wynoszenia i Sprowadzania z Orbity LEO Astronautów 4-6 z lądowaniem na każdym lotnisku dużym. Po katastrofie bezzałogowego Lądowania próbnego kiedy to się nie otworzyło podwozie i D.CH.przekoziołkował na pasie Sierra Nevada została przez NASA odrzucona w przetargu 1-, ale się nie załamali i prace przy 2-gim kontynuowali i jak się pojawił przetarg NASA dostarczania Towarów do ISS w latach 2018-do 2024 r. zgłosili swojego przeprojektowanego D.CH. i NASA ich wybrała ze względu na Wszechstronność D.CH. z jego dodatkowym Bagażnikiem i 2-ma rodzajami Doków Cumowniczych do ISS. Część Kabiny Załogowej pozbawili Okien i zamienili na regały towarowe bo D.CH. nie miał Bagażnika Towarowego w wersji Załogowej ( 6-osób ) ,z tyłu D.CH. jest tylko mechanizm Dokujący do ISS. 1-wersji ,a w doczepianym teraz Bagażniku jest Dok 2- wersji i stąd ta Uniwersalność która przeważyła w Wyborze NASA. D.CH. ma jeszcze jedną zaletę ,ma mniejsze przeciążenia przy Lądowaniu niż Dragon i CST-100 i można nim na ziemię sprowadzać z ISS delikatne próbki z Laboratorium Kosmicznego ISS.

  3. Nie mogę się doczekać jak Dream Chaser będzie Wracał z Orbity i Lądował na Lotnisku z 4-6 Astro. na pokładzie .To było jego pierwotne zastosowanie , no ale może najpierw chcą go przetestować Automatycznie bez Załogi. Najpewniej ta firma zrobi karierę dopiero jak będzie zawozić i zwozić z Orbity Snobów nadzianych w $ którzy to będą latać do Hotelu Orbitalnego Firmy Bigelow, na 5-10 dni Urlopu. Takie Lądowanie na pasie Lotniska to będzie dla nich jak lot samolotem ,bo to będzie Samolot ale Kosmiczny. Wielka Frajda. Wielki stres z Lądowaniem musiał przejść 1-szy Cywil Tito w Sojuzie ,jak Walnął nim o ziemię w czasie twardego lądowania .Przez pół godziny był tak oszołomiony ,że nie wiedział co się z nim dzieje. Szkoda że nie zastosowali mu metody Lądowania jak Gagarinowi ,na spadochronie.

      • Lądowanie w locie szybowcowym to tylko jedna z cech Dream Chasera. Zatem nazwanie go szybowcem jest bardzo dużym uproszczeniem.

    • Nie zgodziłbym się z tym ,że Tito był pierwszym cywilem w Sojuzie.
      Turystą na pewno.
      W Rosji jest podział na grupy kosmonautów WWS oraz cywilnych specjalistów . Pierwszym cywilem w kosmosie był Konstantin Fieoksistow, który znalazł się na orbicie w 1964 w statku Woschod, a w Sojuzie pierwszym specjalistą cywilnym był Aleksiej Jelisiejew w styczniu 1969.
      Był też Jurij Baturin, który jako obserwator rządowy 2 razy poleciał w Sojuzach na orbitę.
      Ciekawie byłoby zobaczyć lądowanie Dreama Chasera, ale nie będzie to skok jakościowy.
      Obecnie na orbicie przebywa X-37B – miniwahadłowiec wojskowy. Nawet rozmiarami nie bardzo się różni od Dream Chaser, a więc opracowanie wersji załogowej to byłby to już raczej inny projekt. Oczywiście doświadczenia bezzałogowców skrzydłowych miałyby duże znaczenie. Dream Chaser tak jak X-37B ma być też wynoszony Atlasem V na orbitę wokółziemską.