Szef Roskosmosu złoży wizytę na Krymie. Firma ILS, obsługująca Protony, mówi, że sankcje nie mają wpływu na jej działalność.
Krym
Oleg Ostapenko, szef rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos, złoży wizytę roboczą na Krymie, który w marcu nielegalnie stał się częścią Federacji Rosyjskiej. Wizyta ma służyć ocenie infrastruktury kosmicznej i jej możliwej roli w rosyjskim programie kosmicznym.Roskosmos przygotowuje listę obiektów na Krymie użytecznych pod tym kątem.Według Ostapenki postsowiecka infrastruktura kosmiczna nadal jest w stanie używalności. Na Krymie mieściła się kiedyś stacja łączności z głęboką przestrzenią kosmiczną i radioteleskop, oba powstałe w latach 60. XX wieku. Możliwe, że umieszczona zostanie tam stacja naziemna dla systemu nawigacji satelitarnej GLONASS.
ILS
Spółka International Launch Services (ILS), amerykańsko-rosyjskie joint-venture obsługujące komercyjne starty rakiet Proton, podała – ustami swojej rzeczniczki Karen Monaghan – że jak na razie amerykańskie sankcje nałożone na Rosję nie wpłynęły na działalność firmy.
Na razie Rosja wstrzymuje się z odwzajemnieniem sankcji. Sytuację może też zmienić nakaz wstrzymania importu silników RD-180 wydany przez sąd w USA. Sąd w USA domaga się opinii amerykańskiej administracji czy kontakty handlowe firm amerykańskich z instytucjami rosyjskimi nie naruszają sankcji, jakie nałożono na Rosjan administrujących tymi instytucjami.
(Głos Rosji)
