Roskosmos rozwija jądrowy napęd jonowy

0

Rosja w 2017 roku ma dysponować elektrycznym silnikiem jonowym zasilanym energią jądrową.

Jak podają rosyjskie agencje prasowe, Rosja z powodzeniem rozwija jądrowy generator energii elektrycznej dla silnika jonowego. Ma być on gotowy w 2017 roku, tak aby w 2025 roku była możliwa pierwsza misja kosmiczna z jego użyciem.

Planowany silnik ma generować 100-150 kilowatów energii przez 3 lata. Generowany prąd elektryczny będzie zasilał ksenonowy silnik jonowy – statek będzie napędzany energią odrzucanego gazu.

Napęd jest rozwijany w ośrodku Skołkowo, rosyjskim parku technologicznym zarządzanym przez rosyjskiego oligarchę Wiktora Wekselbera i byłego dyrektora wykonawczego Intela, Craiga Barretta. Szef parku ds. jądrowych, Denis Kowalewicz przekazał agencji Interfax informacje o postępach prac. Zespół testuje obecnie różne rodzaje paliw i wkrótce ma zacząć prace nad projektem silnika. Jego pierwszy egzemplarz ma być gotowy do 2017 roku. Testy silnika miałby odbyć się już w 2014 roku. Jednak dyrektor rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos zastrzegł, że statek nim napędzany nie powstanie szybciej jak w 2025 toku.

Od 2010 roku Rosja wydała na prace nad jądrowym napędem ksenonowym około 17 milionów dolarów. W ciągu następnych pięciu lat projekt ma otrzymać kolejne 247 milionów USD. Rosjanie są pionierami w rozwoju tej technologii. Zostało ono zaproponowane już w latach 60. XX wieku przez Mścisława Kiełdysza, Igora Kurczatowa i Siergieja Korolowa. Prace nad kosmicznym napędem jądrowym przez jakiś czas prowadziły również Stany Zjednoczone. Ostatni taki program badawczy NASA przerwała w 2003 roku.

Opracowanie metod napędzania statków kosmicznych niezależnych od światła słonecznego jest kluczowe dla misji w głęboką przestrzeń kosmiczną. Wraz z rosnącą odległością od Słońca maleje strumień światła, mogący generować prąd w najprostszym źródle energii – ogniwach fotowoltaicznych. Ich praktyczne zastosowanie sięga mniej więcej orbity Jowisza, czego przykładem jest amerykańska sonda Juno. Ten sztuczny satelita Jowisza jest wyposażony w 3 panele ogniw, każdy o powierzchni 23,5 m2. Na orbicie Ziemi panele te generowałyby 14 000 watów energii elektrycznej. Z takiej ilości energii korzystają wielotonowe satelity telekomunikacyjne. Jednak na orbicie Jowisza, będą one wytwarzały jedynie 400 watów energii elektrycznej, co nie starczyłoby do zasilenia kuchenki mikrofalowej.

(RIA Nowosti, Interfax)

Comments are closed.