Po głośnym odkryciu wody na Księżycu i bezpośrednim potwierdzeniu jej występowania na Marsie, nasz Układ Słoneczny wzbogacił się o kolejne ciało, na którym z całą pewnością ta cząsteczka występuje. Najnowsze badania widma świetlnego asteroidy 24 Themis – jednego z większych obiektów pasa planetoid – wykazały obecność wody na dużym obszarze jej powierzchni. Dodatkowo wykryto również wyraźny ślad substancji organicznych – w szczególności zawierających grupy węglowodorowe CH2 oraz CH3.
Badania przeprowadzono za pośrednictwem IRTF (Infrared Telescope Facility) należącego do NASA i znajdującego się na szczycie Mauna Kea na Hawajach. W ciągu siedmiogodzinnej obserwacji udało się zebrać dane z około 84% powierzchni Themis, ponieważ asteroida ta obraca się w czasie około 8 godzin i 23 minut. W efekcie uzyskane dane wskazują, iż na powierzchni tego obiektu woda oraz substancje organiczne występują w sposób mniej więcej jednorodny.
Odrycia dokonał zespół pod kierownictwem Humberto Campins z University of Central Florida i tym samym potwierdził wcześniejsze obserwacje dokonane przez astronomów Andrew S. Rivkin’a oraz Joshua Emery’ego, którzy również wykorzystali w tym celu IRTF.
Asteroida 24 Themis krąży w pasie planetoid w odległości około 3,2 AU od Słońca – znajduje się zatem w obszarze, w którym zamrożona woda musi sublimować z powierzchni. Jej detekcja oznacza, że musi istnieć jakiś proces, odpowiedzialny za jej uzupełnianie na powierzchni – być może ze źródła znajdującego się pod powierzchnią.
Jednym z możliwych wyjaśnień występowania wody, może być przypuszczalna budowa samej asteoridy. Jeśli woda, występująca pod postacią lodu uwięziona jest kilka metrów pod powierzchnią skał, to jest w ten sposób względnie zabezpieczona przed sublimacją. Stan ten może się gwałtownie zmienić w przypadku uderzenia w Themis innego obiektu kosmicznego (a wiemy, że do takich kolizji dochodziło) – penetracja wierzchniej warstwy materiału spowodowałaby odkrycie lodu wodnego, który następnie poprzez wspomnianą sublimację zostałby usunięty z odkrytej powierzchni. Oznaczałoby to, że asteroidy w pewnym sensie przypominają komety.
Innym mechanizmem może być analogiczny układ, funkcjonujący w przypadku Księżyca, gdzie woda powstaje poprzez bombardowanie skał jonami wodorowymi pochodzącymi z wiatru słonecznego. W wyniku tego procesu jony H+ mogą się one połączyć z tlenem zawartym w powierzchniowych skałach asteroidy, tworząc właśnie cząsteczki wody.
Istnieje szansa, że misja Dawn, której celem jest zbadanie dwóch planetoid z pasa – Vesty oraz Ceres – będzie w stanie również rzucić nieco światła na mechanizmy funkcjonujące na obiektach tego typu.
Źródło: SpaceFellowship.com
Informację można również komentować na forum Astronomia Amatorska.